Zaczynam "Czarną polewką" Małgorzaty Musierowicz. To najnowszy tom jej "Jeżycjady", którą zaczęłam czytać jeszcze w podstawówce. Fascynacja kolejnymi tomami już nie jest taka, jak wtedy, ale z sentymentu nie przestałam ich kupować. Historie są coraz bardziej przewidywalne, postaci wręcz przerysowane ale nadal czyta się Musierowicz lekko i przyjmnie.
Mam tak smo .. kiedyś jej książki wydawały się świetne ale im więcej ich przeczytałam tym stały się co raz nudnijsze .. i podobne xD
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie
Czy jest sens zaczynać serię w dorosłym życiu,jeśli się jej wcześniej nie czytało?
OdpowiedzUsuńIMO warto spróbować.
Usuń