Jak Krajewski, to Krajewski. Postanowiłam jednym ciągiem przeczytać wszystkie jego książki. I to była dobra decyzja. "Koniec świata w Breslau" podobał mi się o wiele bardziej niż pierwsza pozycja. Moim zdaniem ciekawsza konstrukcja książki już od pierwszych stron trzyma w napięciu. W tej powieści Krajewski opsiuje wcześniejsze losy Mocka - jego życie prywatne jest tak samo istotne, jak śledztwo, które prowadzi. Znów zaskakuje dogłębna znajomość historii Wrocławia, dokumentaryczne wręcz opisy ulic, świetne opisy realiów. Dla osób znających Wrocław to, moim zdaniem, główny argument, do sięgnięcia po powieści Krajewskiego. Sam pomysł autora na opisywane zbrodnie jest o wiele misterniejszy niż w pierwszej książce, choć mnie nieco przypominał film "Siedem". Ciekawa jestem co mnie czeka w kolejnym tomie przygód Mocka...
Strony
▼
niedziela, 24 grudnia 2006
"Koniec świata w Bresalu" Marek Krajewski
Jak Krajewski, to Krajewski. Postanowiłam jednym ciągiem przeczytać wszystkie jego książki. I to była dobra decyzja. "Koniec świata w Breslau" podobał mi się o wiele bardziej niż pierwsza pozycja. Moim zdaniem ciekawsza konstrukcja książki już od pierwszych stron trzyma w napięciu. W tej powieści Krajewski opsiuje wcześniejsze losy Mocka - jego życie prywatne jest tak samo istotne, jak śledztwo, które prowadzi. Znów zaskakuje dogłębna znajomość historii Wrocławia, dokumentaryczne wręcz opisy ulic, świetne opisy realiów. Dla osób znających Wrocław to, moim zdaniem, główny argument, do sięgnięcia po powieści Krajewskiego. Sam pomysł autora na opisywane zbrodnie jest o wiele misterniejszy niż w pierwszej książce, choć mnie nieco przypominał film "Siedem". Ciekawa jestem co mnie czeka w kolejnym tomie przygód Mocka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz