Bardzo lubimy "Jajuńćka" Pawła Pawlaka więc gdy odkryłam "Nocnego Maćka", od razu poprosiłam o kupno tej książeczki. Moja trzylatka dostała ją na urodziny i od tego dnia czytamy ją codziennie. Nie ma szans na zaśnięcie bez Maćka. A jest to książeczka wręcz idealna do zasypiania. Maciek jest bowiem księżycem, który podczas swojej nocnej wędrówki po niebie usłyszał dziwny dźwięk. Postanawia odkryć jego źródło. W końcu dociera do robaczka, który płacze, bo boi się nocy. Robaczek dopiero co wykluł się z poczwarki i poznał słońce. Gdy więc ono zniknęło boi się i płacze. Pawlak ciepło i przystępnnie tłumaczy zmiany pór dnia, barwnie opisuje przygody Maćka i przepięknie swą opowieść zilustrował. Mojej córce podoba się w tej książeczce wszystko. Ja jestem fanką okropnie zielonej żaby:)
Paweł Pawlak, Nocny księżyc, Stentor Warszawa 2008.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz