Przepiękna książka! To właściwie nowela, klasyczna w swym stylu. Lenz opowiada historię miłości ucznia i jego nauczycielki angielskiego. Temat wydaje się banalny ale Lenz potrafił przedstawić go w wyjątkowy sposób.
Swoje opowiadanie rozpoczyna od uroczystości pożegnalnej zmarłej nauczycielki. Christian uczestnicząc w tej uroczystości, wspomina chwile spędzone ze Stellą. Lenz stale zmienia perspektywę: wpierw Christian mówi o nauczycielce w trzeciej osobie, by nagle zwracać się bezpośrednio do niej.
Zachwycona jestem dopracowanymi zdaniami Lenza - klasycznie pięknymi. Widać chyba, że trudno napisać mi coś więcej o tej książce. Jestem pod wrażeniem ale nie potrafię uchwycić istoty tego, co mnie tak zachwyciło. Sam temat nie jest tym na pewno. Z pewnością jestem wielbicielką języka Lenza ale to chyba nie wystarcza, by być tak zachwyconym książką? Dużo wartością książki jest dla mnie symbolika - podejrzewam, że nazwanie nauczycielki Stellą nie było przypadkowe, zwłaszcza, że w feralny rejs wpływa na jachcie o nazwie "Gwiazda Polarna".
Zachęcam bardzo do sięgnięcia po Lenza! "Schweigeminute" pewnie nie została jeszcze przetłumaczona na język polski ale zachęcam do przeczytania jego wcześniejszych powieści.Swoje opowiadanie rozpoczyna od uroczystości pożegnalnej zmarłej nauczycielki. Christian uczestnicząc w tej uroczystości, wspomina chwile spędzone ze Stellą. Lenz stale zmienia perspektywę: wpierw Christian mówi o nauczycielce w trzeciej osobie, by nagle zwracać się bezpośrednio do niej.
Zachwycona jestem dopracowanymi zdaniami Lenza - klasycznie pięknymi. Widać chyba, że trudno napisać mi coś więcej o tej książce. Jestem pod wrażeniem ale nie potrafię uchwycić istoty tego, co mnie tak zachwyciło. Sam temat nie jest tym na pewno. Z pewnością jestem wielbicielką języka Lenza ale to chyba nie wystarcza, by być tak zachwyconym książką? Dużo wartością książki jest dla mnie symbolika - podejrzewam, że nazwanie nauczycielki Stellą nie było przypadkowe, zwłaszcza, że w feralny rejs wpływa na jachcie o nazwie "Gwiazda Polarna".
Siegfried Lenz, Schweigeminute, 128 str., Hoffmann und Campe 2008.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz