Strony

czwartek, 4 lutego 2010

"Klinika" Sebastian Fitzek


Nie ma co ukrywać, dobry jest Fitzek, oj dobry. Trzyma w napięciu do ostatniej strony, a zagadkę potrafi tak zagmatwać, że nie wiadomo kto kogo i po co:)
Trzy młode kobiety znikają, a gdy po jakimś czasie odnajduje je policja są wrakami człowieka - załamane psychicznie, bez kontaktu z otoczeniem, pogrążone w dziwnej śpiączce. Prasa prześciga się w opowieściach o łamaczu dusz. Tymaczasem, tuż przed Wigilią, nad Berlinem szaleje zamieć stulecia. Mała prywatna klinka psychiatryczna zostaje odcięta od świata. Cierpiący na amnezję Caspar próbuje dociec swojego pochodzenia, a w klinice zaczyna grasować łamacz dusz.
Fitzek z każdą stroną dozuje napięcie, tworząc atmosferę grozy i przerażenia. Od pierwszych stron wrzuca czytelnika w wir akcji, szkicując porażającą scenę gwałtu i tortur.
Sama konstrukcja powieści jest ciekawa, wydarzenia opisane są w kartotece medycznej, która w ramach eksperymentu zostaje przekazane do czytania studentom. Uważny czytelnik thrillerów Fitzka doszuka się nawiązań do innej jego powieści...!
"Klinika" to także gratka dla osób zainetersowanych medycyną, Fitzek, tradycyjnie już, obraca się w świecie psychiatrów, nieoczekiwanych diagnoz i rzadkich zaburzeń.

Książkę zaczęłam słuchać - świetnie czytana wciągnęła od razu, a i ja już lepiej potrafię się skoncentrować na słuchaniu. Niestety kupiłam wybrakowany egzemplarz i po jakimś czasie musiałam się przerzucić na wersję tradycyjną.

Moja ocena: 5/6

Sebastian Fitzek, "Der Seelenbrecher", 352 str, Knaur.

9 komentarzy:

  1. Oj podoba mi się, podoba ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poczułam się zachęcona, bardzo. ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawiła mnie twoja recenzja. Treść książki w niezamierzony sposób skojarzyła się mi ze "Sztormem stulecia", S.Kinga - choć oczywiście historia zasadza się na innym wątku, tylko ta sceneria... Haba-haba-Haba!

    pozdrawiam serdecznie ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopisałam się w komentarzach na blogu nagrody literackie - wyzwanie czytelnicze. Wprawdzie termin już minął, ale może jednak da się coś zrobić? ( konto na gazecie mam jo-en)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj to ja tym wyzwaniem nie zarządzam, na pewno można się jezcze zgłosić bezpośrednio na wyzwaniowym blogu.

    Anhelii akurat tego Kinga nie czytałam. Pozdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy12:24 AM

    Książka jest świetna, trzyma w napięciu do samego końca, polecam

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimie zgadzam się!

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy9:40 PM

    jest super :) wszystko jest takie ciekawe i jeszcze ta zagadka na koncu





    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno już czytałam tę książkę i nie pamiętam niestety na tyle szczegółów żeby odpowiedzieć na to pytanie:(

    OdpowiedzUsuń