Ilustracje pani Aleksandry Woldańskiej-Płocińskiej poznałyśmy już dzięki książce "Mrówka wychodzi za mąż". Tym razem napisała ona także tekst do książki "Pierwsze urodziny prosiaczka". Nie ukrywam, że bardzo nam się jej twórczość spodobała.
Tytułowy prosiaczek świętuje i wita swoich gości: dzika, pszczoły, żuka, kurę, dżdżownicę, niedźwiedzia i susła.
Niestety wciąż nie ma jego przyjaciela - borsuka!
Na szczęście pierwsze urodziny będą udane, bo borsuk sprawił przyjacielowi niespodziankę.
Książka jest świetna w swojej prostocie. Dziecko ma okazję poznać inne zwierzęta niż te typowe, których odgłosów rodzice uczą najpierw. Nieźle się jednak namęczyłam gdy padło pytanie: "A jak robi suseł i dżdżownica?" Książka może także służyć jako pomoc w pierwszym poznawaniu cyferek od jeden do trzech oraz w nauce rozpoznawania kolorów. I wreszcie ukazuje jak dobrze mieć przyjaciół.
Grube, kartonowe strony i wyraziste ilustracje na pewno spodobają się maluchom, choć Siedemnastomiesięczniak przegląda "prosiaczka" w tempie ekspresowym. Pięciolatka jednak o dziwo bardzo chętnie słucha o prosiaczku.
Kolejna świetna publikacja wydawnictwa Czerwony Konik - polecamy!
Aleksandra Woldańska-Płocińska, Pierwsze urodziny prosiaczka, Wydawnictwo Czerwony Konik.
Ale piękne:)). Zazdroszczę i z przyjemnością kupiłabym tę książkę mojemu Patryczkowi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Kasandro polecam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta książeczka! U ans dzieci czytaja i oglądaja na okrągło :)
OdpowiedzUsuń