Pamiętacie prosiaczka? Towarzyszy mojemu prawie Pięciolatkowi od dawna, jego urodziny nie zawsze pokrywały się z tymi obchodzonymi u nas, ale nie przeszkadzało nam to w częstej lekturze.
A teraz prosiaczek kończy trzy latka! Jego wiek rządzi się prawami książkowymi, więc mój syn prześcignął kolegę o prawie dwa lata ale ukazanie się książki idealnie zbiegło się z trzecimi urodzinami mojego chrześniaka.
Mimo to najpierw książka została przeczytana i pozytywnie oceniona u nas.
Prosiaczek jest starszy i ma dużo poważniejsze przygody i pomysły na swoje urodziny.
Tym razem wybiera się do zoo. Jako że odrzucam z zasady ideę trzymania zwierząt w klatce, obawiałam się, że książka okaże się niewypałem ale prosiaczek okazuje się być rozsądnym zwierzątkiem, które uwalnia przyjaciół z klatek, by pobawić się z nimi w chowanego.
A wszystko to możliwe jest dzięki specjalnemu biletowi urodzinowemu, który pozwala na spełnienie trzech życzeń.
Cóż za wspaniały pomysł! prosiaczek dzięki niemu nie tylko uwalnia zwierzęta ale także ratuje słonia, który w składzie porcelany wpada w tarapaty oraz sprawia, że jego wybranka serca się w nim zakochuje.
Bardziej rozbudowanemu tekstowi ponownie towarzyszą świetne ilustracje Aleksnadry Woldańskiej-Płocińskiej. Bardzo podoba się nam sposób w jaki jej kreska podąża za tekstem, uzupełniając go i zachęcając małego czytelnika do współpracy - zobaczcie sami jak fajnie można wodzić palcem po takich zawijasach:
Bardzo jesteśmy ciekawi czy prosiaczek zakochał się na dobre i czy nadal będzie obchodził urodziny.
Aleksandra Polewska, Aleksandra Woldańska-Płocińska, Trzecie urodziny prosiaczka, 64 str., Wydawnictwo Czerwony konik 2014.