Strony

piątek, 24 października 2014

"Religa. Biografia najsłynniejszego kardiochirurga w Polsce" Dariusz Kortko, Judyta Watoła



Do dziś pamiętam z jaką estymą wymawiano nazwisko Religi na Śląsku. Pamiętam historie, które o nim krążyły. Historie nieprawdopodobne - o lekarzu jak z bajki, który ma czas dla pacjenta, który rozumie i wysłucha, który jest zwyczajny, serdeczny, tak po prostu ludzki. Pamiętam jego wypowiedzi radiowe, sukcesy i dumę. I to właśnie Religa - lekarz utkwił w mojej głowie na lata. Biografia tego wyjątkowego człowieka dla mnie, Ślązaczki, była lekturą obowiązkową. I przyznam, że dosłownie pochłonęłam ją w niecałe dwa dni. 

Kortko i Watoła spisali się świetnie. Udało się im odejść od chronologicznego sprawozdania z życia kardiochirurga na rzecz pasjonującej historii. Już na początku wpadamy w sam środek wydarzeń - operacje, myśli o przeszczepie, szpital. Nawet zaczęłam się denerwować, że autorzy zrezygnowali z opisu dzieciństwa lekarza ale nie było takiej potrzeby, wszystko jest na swoim miejscu. Jest mały Zbyszek, jest ukochany syn ojca, uczeń i student. Początkujący lekarz, rzadziej mąż i ojciec, za to przede wszystkim kardiochirurg i w końcu polityk i dziadek. 

Podczas lektury miałam wrażenie, że autorzy usilnie starali się przedstawić jak najbardziej neutralny obraz Religi, uciekali przed zrobieniem z niego anioła i ideału, szukali cech ludzkich, zwyczajnych, błędów i potknięć ale akurat to nie do końca się im udało. Bo Zbigniew Religa właśnie taki był - zwykły i równocześnie idealny. Pełen energii i odwagi, absolutnie przekonany do swoich idei. Człowiek, który popełniał błędy ale jego osobowość i osiągnięcia uczyniły go postacią jednoznacznie pozytywną. 

Niestety umknęły mi ostatnie lata życia Religi - zrzucam to na karb tego, że mieszkałam poza Polską i zaabsorbowana byłam pierwszym dzieckiem. Żałuję, że zupełnie nie przypominam sobie tego okresu i nie mogę skonfrontować biografii z moimi odczuciami. 

Świetnym uzupełniem tekstu są liczne fotografie, które nawet na kindle były czytelne i wyraziste - dla mnie po kilku ostatnich rozczarowaniach, duża niespodzianka.

Jeśli jeszcze wątpicie, czy warto sięgnąć po tę książkę, zachęcam was do zajrzenia tutaj - znajdziecie tu fragmenty biografii oraz liczne zdjęcia.

Moja ocena: 5/6

Dariusz Kortko, Judyta Watoła, Religa, Biografia najsłynniejszego kardiochirurga w Polsce, 320 str., Agora 2014.

8 komentarzy:

  1. Cieszy mnie wysoka ocena tej książki. W tym przypadku jednak najpierw zobaczę film, co nie ma znaczenia. To postać, którą przecież dobrze pamiętamy (i wspominamy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o filmie wcześniej nie wiedziałam i trochę żałuję, że publikacja biografii i premiera filmu zbiegają się - obawiam się, że będzie to ze szkodą dla dobrej książki. Poza tym nie lubię takiej marketingowej kumulacji wydarzeń.

      Usuń
  2. Po obejrzeniu filmu chcę sięgnięć po biografię Religi. ,,Bogowie" wskazali mi kolejną książkę, teraz bardzo chcę poznać życiorys doktora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to znowu pozytywny efekt filmu - bo może faktycznie zachęci niektórych do lektury. Ale mimo to pozostaje przy mojej wcześniejszej opinii. Udanej lektury!

      Usuń
  3. O, przypomniałas mi o tej książce, muszę przeczytać i obejrzec film.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wczoraj obejrzałam film, nie mam pojęcia czy ma cokolwiek wspólnego z książką, scenarzystą jest inna osoba. I muszę przyznać, iż bardzo dobrze mi się oglądało. Profesora Religę pamiętam, jak chyba każdy z mojego pokolenia, jednak obraz jego osoby, jaki miałam w mojej świadomości być mocno szczątkowy i niepełny. Przedstawiono w nim wielkiego człowieka, wizjonera, idealistę, a jednocześnie człowieka niewolnego od słabości (alkohol, papierosy, choleryczny charakter), co czyni jego geniusz bardziej ludzkim. Film moim zdaniem ze wszech miar godny polecenia. Jeśli sięgnę po książkę (przy natłoku całej masy innych, które muszę przeczytać) to właśnie z powodu jego obejrzenia, aby skonfrontować obie wersje, a poprzeczka, jaką postawili twórcy filmu moim zdaniem jest dość wysoko postawiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie ma, bo gdzieś czytałam, że film bazuje na innej biografii Religi. Ta była pisana na pewno w trakcie kręcenia filmu. Książka jest naprawdę dobra, warto po nią sięgnąć.

      Usuń