W ten weekend minęło dziewięć lat, odkąd napisałam pierwszego - krótkiego i nieporadnego - posta. Od tego czasu blog rozrastał się, zmieniał, ja dojrzewałam czytelniczo i pisarsko. Mimo moich planów z dzieciństwa, moje dorosłe życie zawodowe z książkami nigdy nie było ściśle związane, więc to miejsce było i jest realizacją moich marzeń i ciągot. Ten blog w jakiś sposób zaspakaja mnie intelektualnie, zmusza do dyscypliny i zachęca do poszukiwań czytelniczych. Od początku nie celowałam w szerokie grono czytelników, co więcej nawet nie sądziłam, że kiedykolwiek bym takie mogła mieć. Teraz wiem, że sa osoby, które tu zaglądają lub które śledzą moje wpisy na fejsbuku i sprawia mi to wielką przyjemność. Jeśli w życiu realnym z nikim o książkach porozmawiać nie mogę, to niech Internet będzie miejscem, gdzie mogę spełniać to marzenie. Czasami zazdrośnie spoglądam na blogi poczytne i znane, ale potem jednak dochodzę do wniosku, że wolę spokój i ciszę oraz kibicowanie sławnym blogowiczom. Jeśli jednak chcecie połechatć moje ego, nie obrażę się, jeśli będziecie do mnie pisać, komentować moje wpisy i polecać mojego bloga :)
Przez te dziwięć lat napisałam wiele postów, opisałam tutaj każdą przeczytaną przeze mnie książkę (zaledwie garstka z nich została zrecenzowana dla Archipelagu) i tylko raz miałam dłuższy przestój, spowodowany problemami osobistymi. Ale nawet wtedy udało mi się wszystkie wówczas przeczytane książki opisać, z czego jestem bardzo dumna. Teraz także borykam się z problemami czytelniczymi. Ostatni raz nie mogłam czytać, gdy byłam w pierwszej ciąży. Teraz przyczyn nie znam (przepracowanie? głowa zajęta innymi sprawami?), zaczęłam kilka książek i nic. Trduno, przeczekam i troszkę sobie pomogę. Od jutra będę wyznaczała sobie czas na czytanie, by oderwać się od natłoku obowiązków, Internetu i ogromu negatywnych wiadomości. Jestem przekonana, że gdy już wpadnę w ciąg, będzie tylko lepiej.
Kochani dziękuję za to, że zaglądacie, komentujecie, radzicie, a przede wszystkim za życzliwość - bo w tym miejscu trafiam tylko na przyjazne mi osoby! Przez tyle lat blogowania chyba nie miałam ani jednej nieprzyjemnej sytuacji, ani jednego przykrego spotkania. Dziękuję tym, którzy czytają ze mną książki w wyzwaniach, nawet jeśli nie są one już na topie i trochę się przykurzyły, dziękuję tym, którzy co miesiąc angażują się w stosikowe losowanie - nie wiem, jak wy, ale ja dzięki niemu przeczytałam wreszcie mnóstwo książek, które od lat kurzyły się na półce. Dziękuję wreszcie tym, którzy po prostu czytają to, co piszę. Ta świadomość jest niezwykle budująca i napawa mnie dumą - serio, czuję się niezwykle dumna, gdy myślę o tym, że ludzie z całego świata tutaj zaglądają.
Na końcu częstuję was wirtualnie tortem, szampanem i mam nadzieję, że zostaniecie ze mną do dziesiątych urodzin, a może jeszcze dłużej?
Oba zdjęcia znalezione na Pinterest
Wszystkiego najlepszego z okazji blogo-urodzin! Zycze wytrwalosci!
OdpowiedzUsuńGracias i serdecznie dziękuję!!!
UsuńSzmat czasu... Szczerze gratuluję wytrwałości - z doświadczenia wiem, że czasem nie jest łatwo pisać, czytać zresztą też, o czym piszesz (życzę Ci, by to prędko minęło!). I nie dziwię się, że zaglądają tu tylko przyjazne osoby - to miejsce jest oazą bez agresji, pewną stałą w internetowej rzeczywistości (przynajmniej dla mnie). Więc bądź nadal. Po prostu :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko jak miło napisałaś, dziękuję! Czuję się bardzo doceniona! Pozdrawiam :)
UsuńGratuluję rocznicy!:) Mam bardzo podobny stosunek do blogowania, zresztą nie można tego robić tak długo, jeśli nie sprawiałoby nam to przyjemności. Przestoje - blogowe i czytelnicze - każdemu się zdarzają. Oby był to stan przejściowy!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Tak jest, to taka moja mała przyjemność, duma i chwila oderwania od rzeczywistości. Dziękuję za życzenina i pozdrawiam ciepło!
UsuńDziewięć lat to szmat czasu, cieszę się, że tyle wytrwałaś - czy komentuję, czy nie, zaglądam często :) Obyś pisała dalej, obyś trafiała na same dobre i bardzo dobre książki i oby nieprzyjemne dyskusje Ciebie i Twego bloga omijały.
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Litero bardzo dziękuję i za wpis, i za zaglądanie :) Życzenia mi piękne napisałaś, jestem pewna, że się spełnią. Pozdrawiam ciepło i słonecznie!
UsuńAniu, imponująca rocznica. Wszystkiego najlepszego, dużo wytrwałości i przyjemności z blogowania :) I dodam, że dzięki Tobie wróciłem do Magdy Szabó :D
OdpowiedzUsuńOh jak miło, cieszę się! Mnie nadal kilku jej książek to skompletowania całej twórczości brakuje. Dziękuję za życzenia!
UsuńJesteś i tak w dużo lepszej sytuacji, bo po niemiecku ukazało się chyba więcej niż po polsku?
UsuńTak, chyba nawet wszystko, w NRD znaczy się.
UsuńTylko pozazdrościć.
Usuń9 to ładna liczba :) Ale jakie świętowanie będzie za rok! Gratuluję Aniu i życzę Ci wielu, wielu lat blogowania z podobnym podejściem. Fajnie, że na nic się nie silisz, że piszesz, bo sprawia Ci to przyjemność, to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że kryzys czytelniczy wkrótce minie. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Za rok to będzie chyba szaleństwo! Musi minąć, jutro się za niego wezmę:)
UsuńGratulacje! Kiedy zaczęłam zaglądać na blogi, Twój był jednym z pierwszych, na które zwróciłam uwagę. Ciekawe lektury, nieuganianie się za modnymi nowościami, ciekawy sposób pisania, wytrwałość - to u Ciebie podziwiam. Podziwiam też, że napisałaś o każdej przeczytanej książce :-)
OdpowiedzUsuń"Jeśli w życiu realnym z nikim o książkach porozmawiać nie mogę, to niech Internet będzie miejscem, gdzie mogę spełniać to marzenie" - pod tymi słowami mogłabym się podpisać.
Koczowniczko dziękuję bardzo za tyle ciepłych słów. Ja też do Ciebie uwielbiam zaglądać. Uściski!
UsuńŻyczę jeszcze 100 lat! :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam!
UsuńW takim razie 100 lat!
OdpowiedzUsuńMoje blogowanie (teraz przerabiam trzeci adres bloga, ale uważam to za kontynuację) jest o jakiś miesiąc starsze; 16 października na wp pojawiła się u mnie pierwszy wpis.
Czyli to Ty przejmujesz pałeczkę seniorki blogowania:) ja na twojego bloga trafiłam niestety dopiero całkiem niedawno. Dziękuję!
UsuńZ okazji takich niezwykłych urodzin życzę Ci nadal tak dużo wytrwałości, wielu wspaniałych lektur i spełnienia wszystkich marzeń.
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga może nie od 9 lat, ale na pewno od początku mojego blogowania (a w marcu minie mi 7 lat). Dobrze, że pewne rzeczy w życiu się nie zmieniają :)
Bardzo dziękuję za ciepłe życzenia Claudette! Jak mi miło, że tak długo mnie czytasz :)
UsuńGratulacje, 9 lat to szmat czasu! Dziękuję za przyjęcie mnie do grona stosikowiczów, ja również dzięki temu przeczytałam sporo zakurzonych książek :-)) Bardzo lubię czytać Twoje recenzje, choć rzadko komentuję, ale wiedz, że zaglądam często :-) Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że nastrój do czytania powróci niedługo! Ja też miewam takie okresy, że nic mi nie podchodzi, ale to mija :-)
OdpowiedzUsuńMarianno to ja dziękuję, że co miesiac w stosikowe się bawisz! i miło mi, że zaglądasz i czytasz, pozdrawiam ciepło!
UsuńSerdeczne gartulacje Aniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńDzięki za szampana. Lubię treściwość Twoich wpisów. Gratuluję wytrwałości, bo u mnie z tym coraz gorzej. :D
OdpowiedzUsuńDziękuję i za dobre słowo, i za życzenia! Pozdrawiam!
Usuń9 lat! To szmat czasu Gratuluje wytrwałości!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie
wwww.zakladkaa.blogspot.com
Dziękuję bardzo i pozdrawiam!
UsuńSerdecznie gratuluję.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zabraknie mi wytrwałości w prowadzeniu bloga.
Pozdrawiam:)
napolceiwsercu.blogspot.com
Dziękuję i ja także mam taka nadzieję:)
UsuńPozdrowienia!