Felietony Wajraka o zwierzętach i o jego życiu w Teremiskach czytam od zawsze i od zawsze bardzo lubię. Podziwiam go za wiedzę, a przede wszystkim za nieustającą pasję. Tę książkę czytałam w kwietniu, to jedna z urlopowych lektur, których dotąd nie zdążyłam opisać. I trochę szkoda, bo sporo wrażeń już się zatarało, a wiem, że wtedy książka bardzo mi się podobała.
Książka Wajraka to nie tyle opowieść o jego spotkaniach z wilkami, co próba obalenia stereotypów jakie o tych zwierzątach wciąż pokutują. Już małe dzieci faszerowane są bajkami, w których głównym bohaterem jest zły wilk, którego najlepiej należy zabić. Wajrak zaskakuje dogłębną analizą i historycznym tłem stosunku człowiek-wilk, zachęcając do zakochania się w tych zwierzętach. Zresztą po opisach Wajraka zakochałabym się pewnie nawet w pijawce. Sekretem felietonów i książki Wajraka jest jego postawa - zwierzęta to partnerzy. Autor obserwuje i pisze o nich z szacunkiem i respektem. A może nawet wdzięcznością za to, że pozwalają mu odkrywać ich świat. Za to go podziwiam i właśnie takim podejściem skrada moje serce.
Bardzo podoba mi się kompletność książki - to nie jest pean na cześć wilków ani słodka opowieść o tych zwierzętach. Wajrak bezpardonowo opisuje polowania na wilki, kłusownictwo, umieranie i ginięcie tych zwierząt. Wiele fragmentów czytałam ze ściśniętym sercem i było mi przykro za to, że ludzie potrafią być tak okrutni wobec zwierząt.
Polecam wam bardzo tę książkę i proszę nie kupujcie jej, tak jak ja, w postaci e-booka. Cudowne fotografie autora muszą być oglądane i podziwiane na papierze!
Moja ocena: 5/6
Kusi mnie od dawna,może wreszcie się zdecyduję i kliknę "kup" ;)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z promocji :)
UsuńJest fantastyczna, a zdjęcia rzeczywiście doskonałe.
OdpowiedzUsuń:) Żałuję tych zdjęć, trzeba było jednak papierową wersję brać.
Usuń