Z przyjemnością przeglądam statystyki i podsumowania roku na innych blogach, moja powstaje zawsze dopiero na początku stycznia. Nie lubię podsumowywać roku przed jego końcem, przecież zawsze jeszcze mogę przeczytać książkę życia :)
W tym roku czytałam 83 książki, z których skończyłam 79. Odrobinę więcej niż w ubiegłym roku, co mnie cieszy! Te cztery niedokończone książki to Canaima Rómulo Gallegosa, Modlitwa o deszcz Wojciecha Jagielskiego, Trzy córy Chin Jung Chang oraz Zimna krew Theresy Monsour. Trzem córom Chin chciałabym dać jeszcze jedną szansę, ale myślę, że lepiej czytałoby mi się to opasłe tomiszcze na czytniku, więc najpierw muszę zaopatrzyć się w ebook.
Kolejny rok z rzędy czytam głównie polskie książki i sama nie wiem, czy mnie to cieszy, czy nie. Widzę, że kupuję przede wszystkim polską literaturę - być może to wpływ reklamy? Oto lista krajów, do których zawitałam w 2016 roku:
Polska - 28
USA - 6
Czechy - 3
Dania - 3
Finlandia - 3
Norwegia - 3
Chile - 2
Islandia - 2
Kanda - 2
Kolumbia - 2
Niemcy - 2
Szwecja - 2
Po jednej książce przeczytałam z Australii, Belgii, Białorusi, Boliwii, Brazylii, Chin, Izreala, Łotwy, Paragwaju, Rosji, Surinamu, Wenezueli oraz Wysp Zielonego Przylądka.
Cieszę się, że udało mi się czytać różnorodnie i dokończyć wyzwanie południowoamerykańskie. Przeczytałam po przynajmniej jednej (przeważnie więcej) książce z każdego kraju Ameryki Południowej. Jedyny problem sprawiła mi Gujana Francuska, która na dobrą sprawę nie jest państwem niepodległym, ale także stamtąd chciałam przeczytać książkę. Niestety mimo długich i mozolnych poszukiwań i konsultacji z osobami władającymi francuskim, spasowałam. Znalazłam tylko książki po francusku, a w tym języku nie czytam. Może kiedyś uda mi się jeszcze odnaleźć tłumaczenie na angielski, na razie pasuję. Gdy uzupełnię brakujące jeszcze recenzje, na pewno napiszę posta podsumowującego. Jeszcze nie zdecydowałam, czy będę teraz czytać brakujące kraje z konkretnego kontynentu, czy ogólnie. Myślałam o Ameryce Środkowej, ale spodziewam się trudności w poszukiwaniu książek.
Widać, że czytałam sporo książek skandynawskich, pod znakiem tych krajów upłynęły mi październik i listopad. W obu miesiącach wylosowano mi w stosikowym losowaniu powieści, napisane w tych krajach, a ja pociągnęłam wątek i czytałam w tym klimacie. Nie udało mi się jeszcze przeczytać wszystkich książek, z tych krajów, które mam w stosie, więc w przyszłym roku na pewno do Skandynawii wrócę.
W 2016 roku przeczytałam 32 książki po niemiecku, 49 po polsku i dwie po angielsku. W tym roku na pewno dołączy do tego przynajmniej jedna książka po portugalsku, którą już od dawna czytam.
I znowu większość moich lektur została napisana przez mężczyzn - aż 42 książki! 33 napisały kobiety, 2 duet mieszany, aż 5 para mężczyzn, a jedna książka była zbiorem opowiadań.
Większość książek pochodziła z mojego stosu - przeczytałam 36 ebooków, 36 książek papierowych i wysłuchałam 11 audiobooków.
Wrócę do wyzwań. Nadal staram się czytać noblistów, ale sięgnęłam po ich książki tylko trzy razy, z czego tylko jeden autor był dla mnie nowy. Blog wyzwaniowy bardzo ucichł ale jeśli ktoś miałby ochotę do nas dołączyć, to serdecznie zapraszam:
Najtrudniej wybrać mi 10 najlepszych książek roku, spoglądam na moje oceny, przeglądam tytuły i wychodzi na to, że ta dziesiątka będzie taka:
- "Dzikie wybrzeże" John Gimlette
- "Preparator" Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Przeczytałam sporo książek, które oceniłam na przynajmniej piątkę, ale gdy spoglądam na te tytuły z perspektywy czasu trudno mi wśród nich znaleźć książki wybitne. Szukam więc lektur, które zapadły mi w pamięć, poruszyły mnie. I w sumie o to przecież w literaturze chodzi!
W tym roku zaczęłam także korzystać z portalu goodreads, jeśli także się tam udzielacie, chętnie się z wami zaprzyjaźnię. Ten portal oferuje ładne graficznie roczne zestawienie:
Możecie mnie także znaleźć na fejsbuku i na instagramie, gdzie publikuję nie tylko książkowe zdjęcia.
A jakie mam plany na rok 2017? Chcę czytać jeszcze więcej, dopinguje mnie córka, która przeczytała ponad dwa razy więcej książek niż ja. Planuj ę nadal konsekwentnie pracować nad moim stosem, zwłaszcza papierowym. W zeszłym roku planowałam ukończenie wyzwania południowoamerykańskiego, co mi się udało oraz czytanie noblistów i Emila Zoli. Nad tymi dwoma punktami muszę jeszcze popracować. Chciałabym przeczytać przynajmniej tych noblistów, których książki mam na czytniku. Czy do Zoli wrócę, nie wiem? Zobaczymy.
W 2016 roku minęło dziesięć lat odkąd założyłam mój blog. Cieszę się, że wytrwałam. Ten rok był pierwszym, w którym nie opublikowałam recenzji każdej przeczytanej książki, ale jestem pewna, że uda mi się te brakujące nadrobić.
Drodzy czytelnicy życzę wam, by w tym roku książki dawały wam wytchnienie od codzienności, towarzyszyły w dobrych chwilach i wspierały w tych trudniejszych, a także dziękuję za komentarze i wizyty na blogu!
Gratulacje, miałaś udany rok:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tez tak myślę, że przeczytałam dużo i przede wszystkim interesujących książek!
UsuńMi zawsze na GR wychodzi mniej, bo nie mają starych, takich naprawdę starych książek, po które sięgam czasem - nie chce mi się dodawać, czasem dodaję na LC. Ale muszę się przyjrzeć swojej półce na GR ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze na GR te książki dodaję albo szukam w innych językach. Mnie się ten portal wizualnie bardzo podoba :) Na LC się wcale nie udzielam.
UsuńFajny rok za Tobą :) oby Nowy był jeszcze fajniejszy
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń"Ostatnia arystokratka" i u mnie jest jedną z książek roku 2016. Przeczytałam także "Zrób sobie raj" Szczygła, lecz niestety ten rok obfitował w reportaże z wysokiej półki, dlatego znalazły się nieco lepsze pozycje (a ta przecież jest też znakomita, więc sama jestem w szoku, że było coś lepszego).
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo czytelniczego szczęścia w Nowym Roku oraz takiej literackiej wytrwałości.
Pędzę zobaczyć u Ciebie jakie reportaże z wysokiej półki czytałaś, pewnie mnie zainspirujesz. Dziękuję za życzenia, Tobie też dobrego czytelniczo Nowego Roku!
UsuńGratuluje i zycze by 2017 byl rownie owocny😊
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń