Strony

poniedziałek, 27 lipca 2020

"O Atlas da V" Lisa Vicente



Lisa Vicente jest lekarką, ginekolożką i seksuolożką. Ta książka powstała, by przybliżyć w prostej formie temat żeńskich narządów płciowych. Nie tylko kobietom, ale wszystkim posiadaczkom i posiadaczom wyżej wymienionych oraz osobom zainteresowanym tą tematyką. Vicente zadbała o przejrzystą strukturę, krótkie rozdziały, które nie przytłaczają medycznymi terminami, lecz w jasny i klarowny sposób przedstawiają najnowszą wiedzę. Tekstom towarzyszą liczne ilustracje, które pomagają zrozumieć tekst. 

Autorka rozpoczyna od vulvy (celowo używam terminów z książki, bo chodzi tu także o mylenie tych dwóch słów), opisując szczegółowo jej budowę i rozróżnienie od vaginy, następnie w kolejnych rozdziałach przechodzi do organów wewnętrznych i do seksualności. Tutaj bierze pod uwagę takie kwestie jak płeć biologiczna, orientacja seksualna, orgazm, podniecenie, zapobieganie ciąży. 
Kolejny rozdział to zmiany zewnętrznych organów seksualnych od narodzin po menopauzę. Ostatnia część książki porusza inne problemy, np. okaleczanie narządów, pochwica a także sam wygląd narządów płciowych. Autorka wielokrotnie podkreśla i omawia tę ostatnią kwestię, twierdząc, że nie ma ideału, ceniąc różnorodność i potępiając propagowany w firmach porno idealny wygląd sromu.

Ten atlas to bardzo ciekawe kompendium, dla osób w każdym wieku, które borykają się z różnymi pytaniami i problemami. W wielu rozdziałach Vicente zawarła pytania pacjentek, dając na nie krótkie odpowiedzi, a na końcu książki zamieściła wiele linków do stron internetowych i innych publikacji.

Bardzo podoba mi się tolerancyjne podejście autorki, kwestia wzięcia pod uwagę wszystkich osób posiadających żeńskie narządy płciowe (nie nazywa ich tylko kobietami), obiektywne podejście do seksualności, antykoncepcji oraz ważna kwestia wyglądu narządów płciowych.

Moja ocena: 5/6

Lisa Vicente, O Atlas da V, 157 str., Arena 2019.

1 komentarz:

  1. Z tego co piszesz wynika, że książka jest nie tylko ciekawa, ale i wartościowa. Przydałoby się tłumaczenie. Myślę, że wiele polskich kobiet powinno ją przeczytać...

    OdpowiedzUsuń