Strony

poniedziałek, 12 kwietnia 2021

"Głosy" Dionisios Sturis, Ewa Winnicka

 


Nie słyszałam wcześniej o tragedii opisanej w Głosach. Co więcej nie wiedziałam nawet, o czym ten reportaż jest. Skusiła mnie wyspa Jersey w tytule, o której nie wiem zbyt wiele. Spodziewałam się jakichś wewnętrznych tajemnic, historii wyspy, może podobieństw do Guernsey, o której już wcześniej czytałam. Gdy zaskoczyłam, że to historia o polskich emigrantach i to o brutalnym morderstwie, wbiło mnie w fotel, bo to temat, który mnie w pewien sposób triggeruje. Oczywiście książkę doczytałam, bo przede wszystkim byłam ciekawa całej historii, ale także ze względu na informacje o samej wyspie, jej specyfice i polskiej, sporej emigracji w tym miejscu.

Autorzy opisują przede wszystkim historię normalnej rodziny emigrantów - on sumienny pracownik, kochający ojciec, zatroskany o rodzinę, ona opiekuje się dziećmi, dba o dom, układa życie na emigracji. I nagle bum - ojciec zabija sześć osób. Nikt nie wie dlaczego, nikt nie rozumie, co się stało, wszyscy są zaskoczeni. Ta książka nie odpowie na pytania - bo nie sposób znaleźć odpowiedź. Zresztą ja jej nie oczekiwałam, bo wiadomo, że nigdy nie będzie jednoznaczna, a w tej sytuacji tym bardziej trudno dotrzeć do sedna sprawy, biorą pod uwagę, ilu psychiatrów zostało zaangażowanych w śledztwo. Trudno także rozpatrzyć zasadność wyroku i kary. 

Bardzo ciekawe natomiast są informacje o życiu na Jersey, roli emigrantów, stopniu ich integracji, historycznych uwarunkowaniach, początkach polskiej emigracji w to miejsce. Autorzy dbają o nakreślenie dokładnego tła - opisują sposób funkcjonowania administracji wyspy, bogactwo, jakim dla wyspy jest uprawa ziemniaków, rolę Jersey w czasie II wojny światowej, jej pozycję w Zjednoczonym Królestwie i wreszcie problematykę, jaką ze sobą niesie emigracja. Te wiadomości zapewne w jakiś sposób mają pomóc w zrozumieniu tragedii, a przynajmniej określić jej ramy i uwarunkowania. 

Najważniejszym wydaje mi się zwrócenie uwagi na zdrowie psychiczne emigrantów - temat zupełnie pomijany, dopiero od niedawna poruszany, a bardzo, bardzo ważny. Nawet osoby, które na emigracji się odnajdują, odnoszą sukces, borykają się z szeregiem problemów - oddaleniem od rodziny, od tego, co znane, komunikacją w innym języku, poznawaniem nowej mentalności. Winnicka i Sturis nie mają gotowych odpowiedzi, ale zwracają wielokrotnie uwagę na te kwestie i choćby dla tego wątku warto sięgnąć po tę książkę.

Moja ocena: 5/6

Dionisios Sturis, Ewa Winnicka, Głosy, 224 str., Wydawnictwo Czarne 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz