Strony

niedziela, 15 sierpnia 2021

"Średni współczynnik szczęścia" David Machado

 


Słyszałyście/-liście o indeksie szczęścia? Na tej właśnie tabelce David Machado zasadził pomysł na swoją powieść. Trzech kolegów boryka się z kryzysem gospodarczym w Portugalii. Almodôvar stracił pracę i siedzi w więzieniu po tym jak zdecydował się na napad na stację benzynową. Daniel również stracił pracę w biurze podróży i z całych sił próbuje się gdzieś zaczepić. Xavier natomiast od lat nie wychodzi z mieszkania, boryka się z agorafobią i depresją. Daniel jako narrator opowiada historię przyjaciół, często prowadząc wewnętrzny dialog z Alomodôvarem, który od momentu pójścia do więzienia nie utrzymuje z nikim kontaktu. To właśnie Xavier trafia na tabelę krajów ułożonych według poczucia szczęścia ich obywateli, a pokazując ją Danielowi daje mu impuls do przemyśleń. U Daniela nic się nie układa - pieniądze kończą się w zastraszającym tempie, żona i dzieci przeprowadzają się do teściów na północ Portugalii, a on ciągle wysyła aplikacje i przegląda ogłoszenia. 

Gdy zamieszkuje w aucie, wydaje się, że gorzej być nie może. Tymczasem przypadkowo na ulicy spotyka syna Almodôvara, który wpadł w złe towarzystwo. Daniel postanawia pomóc chłopcu i pracującej ponad siły matce. Początkowo obserwowanie codziennych zmagań Daniela jest dość nużące, ale z czasem byłam ciekawa, czy uda mu się ogarnąć swoje życie i podwyższyć własny współczynnik szczęścia. Jego rozważania na temat tego, od czego owo poczucie zależy są ciekawe. Mimo złej sytuacji ekonomicznej, Daniel wciąż szacuje swoje szczęście dość wysoko w przeciwieństwie do dziewięcioletniego syna, który pragnie odnaleźć spełnienie w przejściu na buddyzm.

Ta pozornie prosta powieść staje się z czasem niezwykle ciekawa. Opisy codzienności kryją bowiem wiele ciekawych wątków. Machado ukrywa tutaj głębsze rozważania na temat kondycji świata - kompulsywnie wyszukająca negatywne słowa w prasie córka Daniela jest tutaj postacią kluczową. Dziewczyna trafnie zauważa, że współczesne media pełne są negatywnych doniesień, które stoją w głębokim kontraście z poczuciem szczęścia przez zwykłego obywatela. Na pierwszym miejscu rankingu znalazła się przecież Kostaryka, która nie jest pierwszym krajem, który przychodzi na myśl, gdy myślimy o dobrobycie i szczęśliwym życiu. To również powieść o altruizmie i pomocy drugiej osobie. To właśnie Almodôvar wpada na pomysł utworzenia strony internetowej, na której ludzie proszący o pomoc i chętni do pomocy mogą się odnaleźć. Altruizm każe Danielowi zrezygnować z możliwości pracy, by pomóc dawnemu nauczycielowi matematyki czy kobiecie, która umieściła prośbę o pomoc na stronie Almodôvara, a przede wszystkim Vasco, synowi przyjaciela i jego matce. Daniel nie potrafi odmówić, traci w ten sposób potencjalne szanse na znalezienie pracy, ale równocześnie zyskuje wdzięczność i przyjaźń innych. 

Wraz z tokiem lektury coraz bardziej doceniałam tę książkę, która równocześnie wiele mówi o portugalskiej mentalności i skłania do przemyśleń na temat tego, co daje nam szczęście.

Moja ocena: 4,5/6

David Machado, Średni współczynnik szczęścia, tł. Wojciech Charchalis, 328 str., Wydawnictwo Ezop 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz