Strony

niedziela, 19 lutego 2023

"Najskrytsza pamięć ludzi" Mohamed Mbougar Sarr


Ta książka bardzo mnie kusiła, więc ucieszyłam się, gdy została wybrana przez mój klub książkowy na lekturę lutego. Najbardziej interesował mnie oczywiście wątek literacki, dzieła wybitnego, które wzbudza kontrowersje. Senegalczyk snuje opowieść, której akcja zabierze nas do małej wioski w jego ojczyźnie, do Paryża, Amsterdamu i Argentyny. Będziemy śledzić tajemniczego pisarza, który tuż przed drugą wojną światową opublikował powieść zarówno wspaniałą jak i kontrowersyjną. Ówczesne środowisko krytyków literackich wytknęło Afrykaninowi plagiaty oraz nie dowierzało, że osoba pochodząca z Senegalu byłaby w stanie napisać coś tak dobrego. Tuż po wydaniu książki T.C. Elimane zniknął.

Współcześnie młody senegalski pisarz, Diégane Faye, interesuje się postacią Elimanego, szukając jego śladów oraz dzieląc się tą fascynacją z innymi debiutantami. Krok po kroku zdobywa coraz głębszą wiedzę, szczególnie od senegalskiej pisarki, którą z tajemniczym autorem łączą więzy krwi. 
Najskrytsza pamięć ludzi to powieść szkatułkowa, poszczególne narracje przeplatają się ze sobą i ukazują wiele historii. Co więcej są utrzymane w różnych stylach - są listy, dialogi, opowieści, wspomnienia, a dla mnie ogromnym wyzwaniem było kontrolowanie tych narracji i poszczególnych osób. Nie tylko ze względu na nieoczywiste dla mojego ucha nazwiska czy imiona, ale także na liczne dygresje i pompatyczne stwierdzenia. Mbougar Sarr porusza bowiem ogromną paletę tematów, krążąc jednak wciąż wokół (post)kolonializmu i jego wpływu na rozwój literatury senegalskiej. Faye to przecież młody, współczesny pisarz, który wciąż pragnie rozwinąć swoją karierę w Paryżu. Jako osoba pochodzenia afrykańskiego ma oczywiście gorszy start niż inni koledzy, choć nie bez znaczenia jest tu także bycie emigrantem. Współlokator Faye'a to Polak, tłumacz Gombrowicza, który także w jakiś sposób szuka szczęścia we Francji. Zresztą Polska i Gombrowicz odgrywają w książce pewną rolę, co można odebrać jako miły smaczek.

Ta wielowątkowa i dość zagmatwana powieść to prawdziwe wyzwanie czytelnicze, ale mnie takie książki nie odstraszają, co więcej, wręcz przyciągają. Z tą powieścią jednak zupełnie nie zaiskrzyło. Podczas lektury wynudziłam się jak mops i gdyby to nie była książka na klub, pewnie bym ją porzuciła. Ani mnie nie zafascynowała historia Elimanego, ani Faye ani wszystkich innych postaci. Drażnił mnie język autora - sztucznie podniosły, na siłę filozoficzny, pełen patetyzmu. Miałam wrażenie, że Mbougar Sarr chciał stworzyć dzieło na miarę tego przez siebie opisywanego, powieść, która zawiera wszystko - skomplikowaną konstrukcję, świetne zakończenie, interesujących bohaterów, wiele nawiązań literackich, szeroką gamę tematów (wojna, kolonializm, Afryka, debiut literacki, emigracja itd). Dla mnie to za wiele, nie przepadam za takimi barokowymi utworami i mimo że miałam wiele chęci, nie odnalazłam w Najskrytszej pamięci ludzi niczego dla siebie. 

Moja ocena: 3/6

Mohamed Mbougar Sarr, Najskrytsza pamięć ludzi, tł. Jacek Giszczak, 436 str., Wydawnictwo Cyranka 2022.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz