Strony

niedziela, 9 kwietnia 2023

"Oddech, oczy, pamięć" Edwidge Danticat


Sophia ma dwanaście lat i mieszka w małej miejscowości na Haiti. Mieszka z ciotką, ponieważ jej matka wyemigrowała do Nowego Jorku, gdy dziewczynka była jeszcze niemowlęciem. Matka jest dla niej postacią z fotografii i głosem z kaset. Jest też żywicielką całej rodziny. Sophia jej nie zna, nie wie, dlaczego wyjechała, nie wie, jak wygląda jej życie. Teraz ma do matki dołączyć. Zostawić ciotkę, którą traktuje jak mamę oraz babcię, która mieszka w oddalonej od miasta wsi. Zostawić życie, jakie zna. Język, zwyczaje, kulturę. Ta sytuacja jest trudna dla całej rodziny, ale Sophia wyjeżdża, dołącza do matki i stopniowo aklimatyzuje się w Stanach. 

To tam po wielu latach zaczyna rozumieć, dlaczego matka ją zostawiła, dlaczego haitańskie dziewczęta wychowywane są w taki, a nie inny sposób. Sophia będzie musiała zmierzyć się rodzinnymi demonami, które, oprócz z pewnością niełatwej emigracji, zapanują nad jej życiem.

Danticat poruszyła w tej powieści wiele tematów. Wydawać się może, że to emigracja będzie najważniejszym z nich. I owszem, odgrywa ona ogromną rolę - każda z postaci w inny sposób do niej podeszła. Matka nigdy się nie zintegrowała, jej przyjaciel ciągle szuka haitańskich restauracji, a Sophia pozornie dobrze się w USA odnalazła, ale emigracja właśnie dała jej przestrzeń do skonfrontowania się z rodzinną historią. Tę przestrzeń wypełnią bulimia, gwałt, trauma oraz sposoby na radzenie sobie z nią. Sytuacja na Haiti odgrywa sporą rolę, ale Danticat nie wysuwa jej na pierwszy plan, lecz sugeruje, zaznacza, opisując poszczególne wydarzenia rodzinne, co bardzo mi się podobało.

Polecam tę powieść, szczególnie dlatego, że podejmuje wiele interesujących mnie wątków: tożsamość, emigrację, traumę, a równocześnie świetnie pokazuje kulturę Haiti oraz kobiece spojrzenie na świat. Danticat pisze dość prostym językiem, który pozwala płynąć przez kolejne rozdziały. Przyznam, że trudno mi było się oderwać od lektury.

Moja ocena: 5/6

Edwidge Danticat, Breath, eyes, memory, 234 str., Vintage 1998.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz