Kingę znam od dawna z klubu Polki na Obczyźnie, znam jej teksty i działania i znam ją osobiście. Piszę to, bo czytając tę książkę, miałam wrażenie, że słucham głosu Kingi. Wyspy (bardzo) Owcze to według tytułu gawęda i faktycznie tak jest. Kinga stworzyła potoczystą opowieść, którą świetnie się czyta.
Autorka opowiada o miejscu, w którym przyszło jej żyć, biorąc pod uwagę jego wszystkie możliwe aspekty. Jest tu turystyka i ekologia, kuchnia i krajobrazy, jest zwykłe życie, jest religijność, są polowania na grindwale, jest izolacja i drożyzna i wiele innych kwestii. Kinga nie rości sobie pretensji, by przedstawić obraz kompletny i obiektywny, lecz stawia na subiektywne wrażenia. Ta książka to osobista opowieść o życiu i o własnych losach, które związały autorkę z Wyspami Owczymi, które są pretekstem do opowiedzenia o tym miejscu.
Ten osobisty aspekt jest świetny, od razu sygnalizuje, że nie czytamy reportażu, lecz opowieść, która jednak w niczym reportażowi nie ustępuje. Eysturland zawarła w niej bowiem ogrom informacji, szczegółów, spostrzeżeń i ciekawostek, nie roszcząc sobie jednak pretensji do kompletności. I za to ją cenię. W ten sposób ta książka uwodzi autentycznością, prostotą i indywidualną perspektywą. Co więcej Kinga nie stroni od tematów trudnych, jak np. wspomniane wyżej polowania na grindwale, naświetlając różne perspektywy i dając czytelnicze przestrzeń do wyrobienia sobie własnego zdania.
Na kartach Wysp (bardzo) Owczych widać miłość do tego skrawka ziemi, ale nie jest to cukierkowe zauroczenie, a raczej opowieść osoby mocno stąpającej po ziemi, która nie boi się wyrażać swojej opinii. Ponadto tę książkę po prostu dobrze się czyta, styl Eysturland jest jak wskazuje tytuł gawędziarski, tak wciągający, że trudno odłożyć lekturę. Niestety czytałam e-booka, więc nie mogłam w pełni docenić licznych fotografii oraz szaty graficznej wydania.
Dodam jeszcze, że książka zawiera także osobiste wskazówki autorki co do najciekawszych miejsc na archipelagu. Nie jest to wprawdzie rasowy przewodnik, ale na pewno warto po tę książkę sięgnąć przed wyjazdem na wyspy.
Moja ocena: 5/6
Kinga Eysturland, Wyspy (bardzo) Owcze. Gawęda północnoatlantycka, 368 str., Wydawnictwo Pascal 2023.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz