Strony

wtorek, 4 lipca 2023

"Paragraf 22" Joseph Heller


Paragraf 22 to jeden z klasyków, który mnie ominął w latach nastoletnich i który stanął na mojej półce już bardzo dawno. Wreszcie nadrobiłam więc tę lekturę i zdecydowanie pozostaję bez zachwytu, choć doceniam zamysł i wiele elementów narracyjnych. 

Powieść Hellera to niewątpliwie gorzka satyra na sens czy raczej bezsens wojny. Grupa amerykańskich żołnierzy stacjonuje na włoskiej wyspie Pianosie, skąd odbywają naloty na przeróżne miasta. Norma lotów jest wyśrubowana i zawsze gdy któryś z lotników już, już ją wypełnia zostaje podniesiona. I tak bez końca, zamknięty krąg, z którego nie sposób się uwolnić, choć żołnierze podejmują różne próby. Głównym bohaterem powieści jest Yossarian - lotnik, który chce wyjść z wojny żywy. Zdaje jednak sobie sprawę, że jest to kwestia niemal niemożliwa, bo wyjść jest niewiele. Podejmuje więc próby przebumelowania w szpitalu czy protestu, które jednak zawsze obijają się o kolejny absurd. Absurd to zresztą słowo klucz tej powieści, Heller fantastycznie je pokazuje, czy to w przemowach generała i majora, czy to w procedurach, czy w zachowaniu księdza itd. I to jest ten aspekt powieści, który bardzo mi się podobał. Drugim z nich jest postać Yossariana - niejednoznaczna, inteligentna, błyskotliwa, zaskakująca, zwłaszcza na ostatnich stronach.

Heller poświęca w swojej powieści wiele miejsca wszystkim postaciom, opisując ich przeszłość, rodzinę, motywację, co wprowadza chaos. To nagromadzenie nazwisk, historii, życiorysów mnie pokonało. To w parze z powtarzalnością koncepcji męczyło. O ile w pierwszej części idea ukazania absurdu wojny w sposób tak groteskowy była odświeżająca, nowatorska. Dialogi i przemowy mnie zachwycały i tak, śmieszyły. Z czasem jednak zaczęłam odczuwać zmęczenie materiału, kolejne wydarzenia i rozmowy bazujące na tym samym koncepcie nużyły. Miałam poczucie, że tak, zrozumiałam przesłanie, wiem, o co chodzi, nie ma potrzeby tłuczenia tego tematu jeszcze z tej strony i z tamtej i od innej? 

Inna kwestia to wtręty seksualne, zwłaszcza napaści na pielęgniarki - to się nie broni w żaden sposób i dziś bardzo nieładnie się zestarzało. Ja rozumiem, że to była nieodłączna część życia w męskim obozie, ale nieprzyjemnie mi się te sceny czytało.

Wiem, że jest film, którego nie widziałam, a podejrzewam, że może być bardziej strawny od tej, dość długiej w końcu, książki. Lektury nie żałuję, wszak mogę się teraz o książce wypowiadać.

Moja ocena: 4/6

Joseph Haller, Paragraf 22, tł. Andrzej Szulc, 480 str., Wydawnictwo Albatros 2003.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz