Teraz jednak czas na konkrety, czyli statystyki.
Odwiedziłam 40 krajów – mogło być ich więcej, ale nie narzekam. Czytałam wyjątkowo dużo Polski oraz USA i Wielkiej Brytanii, a tych ostatnich zazwyczaj unikam – to jednak wina wyborów książkowych na klubach.
Polska – 59
USA – 22
Wielka Brytania – 11
Po 6: Francja, Niemcy, Szwecja
Po 4: Argentyna, Brazylia, Czechy, Irlandia
Po 3: Kanada, Ukraina
Po 2: Australia, Japonia, Korea Płd., Łotwa, Norwegia, Portugalia
Po 1: Chile, Chiny, Dania, Estonia, Finlandia, Haiti, Hiszpania, Indonezja, Kamerun, Mauritius, Meksyk, Niderlandy, Rumunia, Senegal, Słowacja, Słowenia, Tanzania, Trynidad i Tobago, Włochy, Amerykańskie Wyspy Dziewicze, Zimbabwe
Moim celem jest przeczytanie wszystkich krajów świata – w zeszłym roku tylko nieznacznie zbliżyłam się do tego celu, dołączając do kolekcji tylko kilka krajów.
Językowo, ponownie z powodu Legimi, czytałam głównie po polsku.
Język polski – 149
Język niemiecki – 12
Język angielski i portugalski – po 2 książki
Jeśli chodzi o płeć, jak co roku czytam więcej kobiet. A tak rozkładają się przeczytane książki według autorów:
Kobieta: 86
Mężczyzna: 70
Zbiorowy: 2
Para: 2
Dwie kobiety: 2
Dwóch mężczyzn: 2
Niebinarny: 1
Mimo że sięgałam po książki ze stosu, to ponownie dominowały u mnie formy elektroniczne:
Ebook – 70
Audiobook – 77
Papier – 18
Jak widać, naprawdę dużo słucham, i co roku coraz więcej, wykorzystując ten czas także na inne czynności. Mam to szczęście, że często mogę wykonywać moją pracę, słuchając.
Przeczytałam książki z 55 polskich wydawnictw, mnóstwo z nich niszowych. Nie będę wymieniać wszystkich, wiadomo, tylko kilka najczęstszych:
Pauza – 21
Literackie – 10
Poznańskie – 8
Czarne – 7
ArtRage, Albatros – po 5
Marpress, SQN, Dowody, Agora – po 4
Tajfuny, Powergraph, Znak – po 3
Muza, Relacja, Czwarta Strona, Cyranka, Marginesy, Lira, MOVA, Filtry, Prószyński, Afera – po 2.
Z innych moich celów czytelniczych – 11 razy sięgnęłam po książki laureatek i laureatów Nagrody Nike, przeczytałam jednego laureata Nagrody NIKE.
A teraz 10 książek, które mnie najbardziej poruszyły, zapadły w pamięć, zachwyciły. Jednak nie 10, bo wyszło ich aż 20, co świadczy o tym, że dobrze dobieram moje lektury. Kolejność przypadkowa.
“Niewdzialne życie” Martha Batalha
“Akuszerki” Sabina Jakubowska
“Głód” Roxanne Gay
“Lód” Ulla-Lena Lundberg
“Komodo” David Vann
“Apeirogon” Colum McCann
“To ze mną jest problem” Emma Rävås
“Wyspa kobiet morza” Lisa See
“Na południe od Brazos” Larry McMurtry
“Pokora” Szczepan Twardoch
“Klara i słońce” Kazuo Ishiguro
“Grona gniewu” John Steinbeck
“Pojechałam do brata na południe” Karin Smirnoff
“Empuzjon” Olga Tokarczuk
“Planeta Małp” Pierre Boulle
“Wyborny trup” Agustina Bazterrica
“A pamiętasz, mamo?” Kateryna Babkina
“Człowiek, który znał mowę węży” Andrus Kivirähk
“Mr Loverman” Bernardine Evaristo
“Boginie z Žitkovej” Katerina Tučková
Plany na 2024? Nie mam specjalnych, po prostu czytać, realizować moje wieloletnie cele (albo nie), przeczytać wreszcie cały cykl Rougon-Macquart i poznawać wspaniałe książki i ludzi.
Lubię Twoje treściwe notki. Czasem coś z prezentowanych tytułów dorzucę do kupy wstydu. No i życzę zdrowia i konsekwencji w realizacji celów :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! I dziękuję, Tobie też zdrowia, wspaniałych lektur!
Usuń