Strony
▼
czwartek, 17 lipca 2008
"Cztery życia wierzby" Shan Sa
Bardzo lubię literaturę związaną z Chinami, szczególnie opowieści pełne tradycji i zwyczajów oraz opisów chińskich krajobrazów. Książka Shan Sa powinna mnie więc zachwycić ale niecałe dwieście stron czytałam niemal trzy dni. Autorka zawarła w swojej książce cztery opwieści. Każda z nich toczy się w innej epoce ale każda w jakiś sposób dotyczy samotności i ludzkich wyborów. Autorka stara się szczegółowo opisywać otoczenie bohaterów, krajobrazy, wspomina chińskie zwyczaje. Każda historia sama w sobie jest ciekawa ale... No właśnie długo zastanawiałam się, co mi nie pasuje. Przy pierwszej historii na pewno przeszkadzał mi styl - przez chwilę nawet zastanawiałam się czy to może wina niezbyt udanego tłumaczenia. W drugiej historii autorka pisze jednak w sposób bardziej rzutki a i zdania są zgrabniejsze. Ponadto po przeczytaniu książki nie mogę się oprzeć wrażeniu, że postacie są płaskie, bez wyrazu. Podsumowując skończyałam czytać kilka godzin temu i już nie jestem w stanie szczegółowo opisać fabuły. Dla mnie niestety to niewypał.
Witaj Anno!
OdpowiedzUsuńWlasnie przegladam Twoj blog w ramach serii wpisow "Moze przeczytam..." gdzie tworze listy ciekawych, moim zdaniem, ksiazek z innych blogow.
Jesli lubisz literature o Chinach to polecam ksiazki Pearl S. Buck, ktora jako corka amerykanskiego misjonarza i chyba pozniej takze zona misjonarza, przez wiele lat mieszkala w Chinach i o nich pisala.
Ja odkrylam ta autorke ksiazka "The Good Earth"... wkrotce opisze na moim blogu, wiec jesli masz ochote to zapraszam!
Pozdrawiam,
Monika
Dziękuję, czytałam już trylogię Pearl S. Buck - opisałam nawet pokrótce wcześniej. Zaraz zajrzę na Twojego bloga, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń