Powrót do życia i do blogosfery. Po niemal czterech tygodniach w Tajlandii i Kambodży nie jest łatwo przestawić się na codzienny tryb. Na wyjeździe celowo unikałam komputera więc zaległości mam sporo. Rozpoczęłam od przeglądania waszych blogów ale już niebawem ożyje i mój blog. Zamieszczę zaległą statystykę grudniową, roczną oraz recenzje przeczytanych książek. Na moim drugim blogu zacznę zamieszczać relację z wyjazdu - zapraszam do czytania:)
Na urlopie zaprzyjaźniłam się z moim kindle. Przeczytałam na nim trzy książki i muszę przyznać, że czyta się rewelacyjnie. Bardzo szybko przestawiłam się na śledzenie postępu czytania w procentach, dziwne jest tylko uczucie, że gdy rozpoczynam czytanie nie wiem, jak długa jest powieść.
Mam wrażenie, że na kindle czyta się szybciej, czytnik dobrze leży w ręce, a bateria wydaje się nigdy nie wyczerpywać. Polecam wszystkim wahającym się! U mnie naprawdę się sprawdza.
Kochani czytelnicy, chciałam wam jeszcze złożyć spóźnione życzenia dobrego, pełnego emocjonujących lektur Nowego Roku!
Już nie mogę się doczekać relacji z podróży :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAbielo, cieszę się bardzo, że wróciłaś cała i zdrowa i zapewne też bardzo wypoczęta :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, że po powrocie zanim się cokolwiek napisze, najpierw podczytuje się inne blogi - trzeba się znów przyzwyczajać do komputera. Nie masz wrażenia, że bez niego czas się jakby rozciąga?
Ściskam!
Rozciąga się niemiłosiernie!!! Gdybym nie miała komputera spokojnie czytałabym dwa razy tyle książek i jeszcze miałabym czas. Właśnie utknęłam na Twoim blogu:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego nadrabiania zaległości, Aniu! Cieszę się, że wróciłaś i że niebawem podzielisz się z nami wrażeniami :)
OdpowiedzUsuńPs. Ciągle czytam pozytywne opinie dotyczące Kindle'a i zaczyna mnie kusić, kusić...Choć i tak pewnie nieprędko porzucę papier :)
Ps. 2 Szczęśliwego Nowego Roku!
Aniu pisz koniecznie o tych czterech tygodniach tak daleko!ciekawa jestem wrażeń. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCzytniki kindlowe podczas podróży to świetna sprawa. I też uważam, że książki na czytnikach czyta się wygodniej niż zwykłą książkę. Nie myślałam, że kiedyś takie słowa wyjdą z moich ust, ale jednak :)Problemy typu czcionka, jej wielkość, format - po prostu znikają.
OdpowiedzUsuńJak moje poprzedniczki czekam na relację z wyprawy. I recenzje rzecz jasna. I podpisuję się wszystkimi kończynami pod stwierdzeniem, że czas bez komputera zdecydowanie się rozciąga i można przeczytać więcej.
Pozdrawiam ciepło, A. :)
Zazdroszczę i czekam na relację oraz zdjęcia
OdpowiedzUsuńKaBuKi i ja nie porzucę papieru jeszcze długo ale jednak zmienia mi sie nastawienie i dostrzegam więcej pozytywów w kindlu niż w tradycyjnej książce.
OdpowiedzUsuńMontgomerry i dla Ciebie dużo dobrego w Nowym Roku!
Orchissss:)))
Książkoholiczko - niebawem:)