Strony

środa, 11 stycznia 2012

"Modlitwy waginy" Charlotte Roche



W sierpniu ukazała się druga powieść autorki kontrowersyjnych "Wilgotnych miejsc" i od razu wywołała skandal. Ojczym autorki oburzył się, iż wykorzystała w fabule fakty autentyczne, dotyczące tragedii, jaka dotknęła jej rodzinę.
Bardzo byłam ciekawa jak Roche poradziła sobie ze swoją drugą powieścią i muszę przyznać, że zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Nie zabrakło tu typowego dla niej niezwykle bezpośredniego stylu, ale sama powieść wydaje się być dojrzalsza, a fabuła nie opiera się tylko na przeżyciach seksualnych głównej bohaterki.

Elisabeth przeżyła ogromną traumę - dlatego trzy razy w tygodniu chodzi do terapeutki i próbuje na nowo poskładać swoje wnętrze. Pomaga jej w tym gloryfikowany przez nią partner Georg - poznała go tuż po urodzieniu córki, gdy właśnie miał zostać ojcem. Wspólnie wychowują córkę Eliabeth i zajmują się w weekendy synem Georga. Przedstawiony przez Elisabeth Georg wydaje się być archetypem samca - ona usprawiedliwia każde jego zachowanie i każdą zachciankę - jest przecież siedemnaście lat starszy i tak bardzo ją wspiera. Ona jest zagubiona, ma problemy, wszystko robi gorzej od partnera, ale nie zapominajmy - jest świetna w łóżku. W ciągu trzech dni poznajemy bliżej ich perypetie, wewnętrzny świat Elisabeth oraz dzięki licznym retrospekcjom jej przeszłość.

Osiem lat wcześniej Elisabeth aranżowała huczne wesele ze swoim chłopakiem, które miało się odbyć w Anglii. Wybrana przez nią suknia była tak obszerna, że transport samolotem nie wchodził w grę. Mama przyszłej panny młodej i jej trzej przyrodni bracia decydują się na podróż samochodem, podczas której uwikłani zostaną w wielki karambol na autostradzie w Belgii. Auto doszczętnie spłonęło, a z wypadku uratowała się tylko matka. Elisabeth nie opuszczają wyrzuty sumienia - myśli o śmierci są wszechobecne, nawet do snu przyjmuje pozycję ciała w trumnie. Równocześnie spory wpływ ma na nią niekonwencjonalny dom rodzinny - matka zmieniała często partnerów i miała feministyczne zapędy. Elisabeth próbuje więc zbudować jak najbardziej tradycyjny dom, obejmując rolę kury domowej. Georg jest zastępcą ojca, którego nigdy nie miała - przewodnikiem i doradcą. Elisabeth ciągle nie może uwierzyć, że tak wspaniały mężczyzna ją kocha i z nią jest, dlatego przyjmuje role najlepszej kochanki, gospodyni, kumpelki oraz pragnie spełniać jego życzenia, co głównie obejmuje fantazje erotyczne.
Roche także w swojej drugi powieści nie szcz ędzi fizjologicznych szczegółów i dokładnych opisów scen erotycznych, ale brak tu obrzydliwych detali i skłonności do przesady znanych z "Wilgotnych miejsc". Owe sceny odgrywają konkretną, istotną rolę w akcji powieści, są jedynie dodatkiem, a nie głównym tematem.

Roche udało się napisać powieść lepszą od pierwszej, bardziej przemyślaną, dojrzałą.

Moja ocena: 4/6

Charlotte Roche, Schoßgebete, 288 str., Piper Verlag 2011.

1 komentarz:

  1. Anonimowy1:10 PM

    nie ma czegoś takiego jak "fakt autentyczny", jeśli fakt to musi być autentyczny;)

    OdpowiedzUsuń