Strony

środa, 17 października 2018

"Jezioro" Bianca Bellová


Jezioro - żywiciel, źródło wody, ochłody, miejsce zadumy. Jezioro, które truje. I które znika. Człowiek korzysta z jego zasobów bez szacunku, niszcząc je. Najpierw niemożliwa jest kąpiel, ciało od razu pokrywa się wysypką. Potem brzeg coraz bardziej się oddala, pozostawiając toksyczny szlam. Ale to nie człowiek jest winny, lecz gniewa się duch jeziora. Zagniewanego ducha trzeba obłaskawić, więc wędrują do niego kolejne czółna ze zmarłymi lub nieuleczalnie chorymi. Nic nie zmienia beznadziei, jaka panuje w Borosie. Mężczyźni niby pracują, ale w zasadzie najchętniej piją. Kobiety znoszą bicie i rodzą zniekształcone dzieci. Młode dziewczyny próbują nie zostać zgwałcone przez panoszących się rosyjskich żołnierzy, choć i tak się im nigdy nie udaje. 

Nami dorasta w białym domku, pod czułym okiem babci. W jego świadomości rodzą się pytania, jego ciało go zdumiewa. Zachwyca milcząca Zaza. Gdy babcia odchodzi do ducha, nadchodzą ciężki czasy dla Namiego. Nie ma wyboru, życie w Boros stało się nie do zniesienia i chłopak wyrusza do miasta, gdzie ma nadzieję odnaleźć matkę. Zanim jednak do tego dojdzie, Nami dorośnie, sam się wychowa. Ciężką pracą i doświadczeniami. Spotka życzliwych mu ludzi i szaleńców, zobaczy jak żyją inni, pozna smak alkoholu i prostytutki. 

W tej powieści nie ma miejsca na nadzieję, szczęśliwe zakończenie i radość. Tak jak ginie jezioro, tak zanikają więzi międzyludzkie. Społeczność wokół zbiornika żyje w maraźmie, zagubieniu, rozedrganiu. Panuje tu przemoc, brak zaufania, rozpad więzi społecznych. Nami musi odnaleźć siebie w takich warunkach, przepoczwarzyć się, parafrazuję tu tytuły poszczególnych części, w osobę dorosłą. Temu nastrojowi towarzyszy oszczędna i dosadna proza autorki. Bellová jest mistrzynią krótkich, celnych zdań, które trudno zapomnieć. Bywają one przykre, wulgarne, ale także czułe. Zawsze są zachwycające w swojej prostoście. 

To świetna książka, która na długo pozostanie w pamięci. To typ prozy, który idealnie wpisuje się w mój gust literacki. Realistyczny, bez przesadnych ozdobników, pełen treści. I smutku.

Moja ocena: 6/6

Bianca Bellová, Jezioro, tł. Anna Radwan-Żbikowska, 224 str., Wydawnictwo Afera 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz