Strony

niedziela, 28 listopada 2021

"Żałobnica" Robert Małecki


Kryminały Roberta Małeckiego poznałam kilka lat temu dzięki akcji czytaj.pl i dzięki tej samej akcji w tym roku wysłuchałam Żałobnicy. To powieść, która odbiega tematycznie i stylistycznie od cyklu o Bernardzie Grossie, potrafi jednak uwieść swoją atmosferą.

Główna bohaterka to młoda i niezwykle piękna wdowa. Jej mąż i nastoletnia pasierbica zginęli w wypadku na przejściu kolejowym. Dróżniczka zasłabła i nie opuściła na czas szlabanów. Wzburzony kłótnią Piotr i niemniej zła Roksana nie zauważyli nadjeżdżającego pociągu. Tytułowa żałobnica, czyli Anna, pozostaje sama, dziedziczy dobrze prosperującą firmę, piękny apartament, ale także mnóstwo problemów. Odkrywa bowiem, że od dawna śledził ją detektyw. Anna ma się czego obawiać - na spadek czyha szwagierka i teście, a ona sama skrywa wielką tajemnicę z przeszłości, którą zna tylko jedna osoba. Okazuje się jednak, że każda tajemnica kiedyś wyjdzie na jaw.

Małecki stworzył powieść zupełnie odmienną od dotychczasowych cykli. Tu główną bohaterką jest kobieta, nie ma zbrodni, nie ma śledztwa, nie ma samotnego komisarza. Jest natomiast skrupulatnie budowana atmosfera lęku, tajemnicy i smutku. Małecki sprawnie włada pisarskim piórem i potrafił stworzyć bardzo atmosferyczną powieść. Nie jest to jednak rzecz trzymająca w napięciu, akcja Żałobnicy toczy się niespiesznie, a autor zręcznie przerzuca czytelniczkę/czytelnika między przeszłością a teraźniejszością. To sprytny, choć nie nowatorski zabieg, który potrafi zaciekawić. Te dwie przeplatające się płaszczyzny spełniają podobną rolę do kryminalnych zwrotów akcji. Należy czytać uważnie, odczytywać sygnały i tropy, które pozwalają zrozumieć motywację działań głównej bohaterki. 

Autor kreując postać żałobnicy, nie próbuje stworzyć osoby lubianej, sympatycznej. Narracja pierwszoplanowa pozwala odkryć wszystkie myśli  kobiety, także te nienawistne, czyniące ją niezbyt sympatyczną, ale zarazem bardzo ludzką. Zwyczajną. Nie trzeba rozumieć motywacji jej działań, zresztą nie znając jej przeszłości, trudno wykazać wyrozumiałość, by chcieć dowiedzieć się o jej życiu więcej. 

To nie jest porywająca książka, dość przeciętna, ale dzięki atmosferze i sprawnemu pióru pisarza potrafi wciągnąć.

Moja ocena: 3/6

Robert Małecki, Żałobnica, 382 str., Wydawnictwo Czwarta Strona 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz