Strony

niedziela, 4 grudnia 2022

"Piramidy dni" Daina Opolskaitė

 


Ten zbiór opowiadań zrobił na mnie spore wrażenie. Autorka porusza w nim tematy relacji międzyludzkich, najczęściej rodzinnych. Sięga po sytuacje nieoczywiste, trudne, pełne emocji - śmierć partnera, brak instynktu macierzyńskiego, lęk przed tacierzyństwem, spotkanie sióstr przyrodnich po wielu latach, przysposobienie dziecka. Wszyscy bohaterowie są pełni wielkich emocji, które trudno im skanalizować. Te emocje pozostają najczęściej niewypowiedziane, ale objawią się w różnoraki sposób, czasem nieprzewidywalny i gwałtowny. Autorka porównuje je do natury - zjawiska naturalne odgrywają tu ogromną rolę. Bohaterowie potrafią się nagle w nich zatopić, kompletnie oderwać się od rzeczywistości. Najczęściej tę rolę odgrywa woda, która staje się swoistą ostatnią deską ratunku, sposobem na oderwanie się od świata i motywem przewodnim.

Opolskaitė uwodzi w swoich tekstach językiem - spojonym, wyważonym, poetyckim, którym opisuje emocje i wydarzenia ze spokojem nie mające nic wspólnego. Litwinka potrafi jednak drążyć i rozdrapywać trudne tematy bez sensacji i wielkich słów. Jej styl to raczej nostalgia, smutek, wewnętrzne rozedrganie, które korespondują z sytuacją bohaterów i ich stanem emocjonalnym. Wszystkie teksty są bardzo uniwersalne, tylko imiona bohaterów przypominają, że autorka jest Litwinką. 

Bardzo podobało mi się, że Opolskaitė nie mówi niczego wprost, wrzuca czytelniczkę w środek sytuacji, nie wyjaśniając przyczyn danej sytuacji, ukazując tylko stan aktualny, skupiając się na krzywdzie i jej skutkach, nie eksplorując jej przyczyn. Możemy się domyślać, że ktoś kogoś skrzywdził, zranił, ale wiemy tylko, co ten czyn z bohaterem zrobił, nie poznajemy jednak jego dokładnego przebiegu. W ten sposób autorka wyganiała mnie z komfortowego słuchania, zmuszając do myślenia wbrew temu, czego można by się spodziewać.

Niestety, myślę, że nie będą to teksty, które zapadną mi na długo w pamięć. I nie winię tu autorki, a formę, jaką wybrała. Ta krótka forma nie sprzyja temu i wyraźnie to dostrzegłam w przypadku najdłuższego tekstu tego zbioru, który najlepiej zapamiętałam. Warto jednak zwrócić uwagę na to nazwisko, Opolskaitė z pewnością ma wiele do powiedzenia. 

Moja ocena: 4/6

Daina Opolskaitė, Piramidy dni, tł. Kamil Pecela, czyt. Kim Grygierzec, 260 str., Marpess 2021.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz