Wash ma jedenaście lat i jest niewolnikiem na plantacji Faith na Barbadosie. Co tu dużo mówić, życie go nie rozpieszcza i nie ma większych szans na wywinięcie się z plantacji. Gdy na Barbados przyjeżdża brat właściciela plantacji, życie chłopca się odmienia. Brat przypadkowo wybiera go na swojego asystenta i pomocnika w eksperymentach naukowych. Christopher Wilde, podobnie jak jego ojciec, to wynalazca, wizjoner, marzyciel, który pracuje nad konstrukcją pojazdu latającego. Wash początkowo nie wierzy w swoje szczęście, jest podejrzliwy i lękliwy, ale po czasie zdobędzie do nowego pana zaufanie i wraz z nim opuści wyspę.
Esi Edugyan stworzyła fascynującą i wciągającą historię życia George'a Washingtona Blacka, który po opuszczeniu Barbadosu przeżył wiele przygód, spotkał wielu nie zawsze mu sprzyjających ludzi i miał okazję rozwijać swoje talenty. Można by pomyśleć, że to typowa powieść przygodowa, pełna zbiegów okoliczności i epatująca nagromadzeniem wyjątkowych zdarzeń, by zaciekawić czytelnika, ale nic takiego. Edugyan nie przesadziła w żadną stronę, są tu przygody, ale i przestoje, są dobre zrządzenia losu, ale i upadki, są smutki i radości. Jak to w życiu bywa. Jest również świetnie oddany klimat epoki oraz każdego miejsca, które odwiedza Wash. Wszystkie charaktery są ciekawe, nie zawsze jednoznaczne, często sprzeczne i zawsze wielowymiarowe.
To powieść o szukaniu własnej tożsamości (nie tylko w przypadku głównego bohatera), swojej drogi, o dorastaniu i dojrzewaniu. To oczywiście też powieść o niewolnictwie, o niejednoznacznej motywacji abolicjonistów, a także Wilde'a, który Washa uratował, ale którego intencje niekoniecznie były całkowicie pozytywne.
Widziałam różne opinie o tej książce, mnie ta opowieść wciągnęła i zaciekawiła. Podoba mi się jej niejednoznaczne przesłanie i otwarte zakończenie.
Moja ocena: 5/6
Esi Edugyan, Washington Black, tł. Bohdan Maliborski, czyt. Marcin Popczyński, 448 str., Wydawnictwo Świat Książki 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz