Strony

sobota, 24 czerwca 2023

"Dzisiaj narysujemy śmierć" Wojciech Tochman


O Rwandzie zapewne wszyscy słyszeli, niektórzy więcej, niektórzy mniej, w zależności od indywidualnych możliwości znoszenia takich informacji. Myślę, że ja słyszałam raczej więcej, często więcej, niż bym chciała wiedzieć. Mimo to uważam, że warto sięgnąć po Tochmana. Po inną perspektywę.

To krótka powieść, która pokazuje świat po. Świat tych, którzy byli ofiarami, zbrodniarzami i obserwatorami. I świat reportera, bo Tochman jest w tym reportażu obecny i dzieli się wrażeniami, a raczej przerażeniami. To jego wizja. Wizja bardzo przekonująca w swoim minimalizmie, pokorze. Tochman to reporter niewielu słów i wielu emocji. Wie, jak wyrazić niewyrażalne i wie, jak to zrobić w kilku słowach. Ten brak opisów, unikanie wyjaśniania wszystkiego do głębi najbardziej porusza. Bo zostawia tak wiele do wyobrażenia. I to do wyobrażenia tego, czego się wcale nie chce wyobrażać, ale co wyobrażać trzeba. I nie, nie sądzę, że czytanie i świadomość zapobiegnie kolejnym katastrofom, genocydom, zabójstwom, tragediom. 

Tochman przedstawia jednostkowe losy osób z każdej z grup, co mi się podobało. Relacje oprawców i obserwatorów rzadziej się czyta, więc na nie zwróciłam szczególną uwagę. Podobało mi się, że reporter nakreślił tło wydarzeń, że postarał się ukazać, jakie sytuacje doprowadziły do masakry. 
Jako Polak, Tochman, sięga także po relacje innych Polaków, przede wszystkim księży i to jest główną osią tej książki. Ukazanie kolejnego oblicza przedstawicieli kościoła. Ich wypowiedzi mówią same za siebie. 

Warto.

Moja ocena: 5/6

Wojciech Tochman, Dzisiaj narysujemy śmierć, 208 str., Wydawnictwo Literackie 2018.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz