Strony

poniedziałek, 5 czerwca 2023

"Panna Kim wie" Cho Nam-Joo

 


Poprzednia książka Koreanki mnie może nie zachwyciła, ale doceniam bardzo jej treść i przesłanie. Przeszkadza mi fakt, że Cho Nam-Joo tłumaczona jest z angielskiego, ale jako osoba nie znająca koreańskiego niestety nie mam wyboru. Sięgając po Panna Kim wie, nie wiedziałam, że to zbiór opowiadań, więc trochę się zdziwiłam, gdy drugi rozdział zupełnie nie nawiązywał do pierwszego. Od pierwszych stron jednak byłam zadowolona, że ta książka jest w innej konwencji niż Kim Jiyoung. Urodzona w 1982, która czasami przypominała reportaż lub tekst teoretyczny. 

Bohaterami wszystkich opowiadań są kobiety, w różnym wieku, od około dziesięciu lat po osiemdziesiątkę niemal. Każda z nich pokazana jest w dość trudnym momencie życia, w którym nie zachowuje się tak, jak tego od niej oczekuje społeczeństwo. To może być babcia, która nie chce zajmować się wnukiem i marzy o zobaczeniu zorzy polarnej, nastolatka, która decyduje sie zerwać z chłopakiem bez wyraźnej przyczyny, młoda kobieta, która odchodzi od wieloletniego partnera - manipulatora. W innych tekstach autorka porusza problem feminizmu, walki o prawa kobiet, nadużyć na tym polu, radzenia sobie z ucieczką jednego z członków rodziny, a także śmierci. 

Podobało mi się, w jaki sposób Cho Nam-Joo pisze o swoich bohaterkach, przedstawiając je często od nieoczywistej strony, zaskakując ich podejściem do życia, przemyśleniami. Dla mnie jako czytelniczki europejskiej ciekawe jest koreańskie tło, które nakreśla często odmienne od mi znanych ramy działania i funkcjonowania w społeczeństwie. Z drugiej strony opisywane tu problemy są bardzo uniwersalne - opieka nad wnukami i dziećmi, balans między pracą zawodową a wychowywaniem dzieci, opieka nad starszymi - to wszystko kwestie, które w każdym społeczeństwie nadmiernie obciążają kobiety. 

To ciekawe opowiadania, napisane przystępnym językiem. Warto.

Moja ocena: 4,5/6

Cho Nam-Joo, Pana Kim wie, tł. Ewa Ratajczyk, czyt. Anna Ryźlak, 288 str., Wydawnictwo Mando 2023.

1 komentarz: