Strony

niedziela, 30 czerwca 2024

"O mojej córce" Kim Hye-Jin


Narratorka tej powieści to samotna kobieta po sześćdziesiątce, która pracuje w domu opieki. Jej podopieczna Jen odniosła za życia wiele sukcesów, teraz jednak osamotniona wegetuje w ośrodku, pogrążając się w demencji. Główna bohaterka prowadzi uporządkowane, przewidywalne życie, osadzone na tradycji i koreańskich konwenansach. Pewnego dnia spotyka się ze swoją trzydziestoletnią córką, która ewidentnie ma jakieś kłopoty, nie tylko finansowe. Po długiej rozmowie i próbach zdobycia kredytu, kobiety dochodzą do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem będzie, gdy córka zamieszka z matką. Ta sprowadza się do niej jednak z partnerką – to jest jednak dla starszej kobiety absolutnie nie do zaakceptowania. Homoseksualizm zupełnie nie mieści się w jej światopoglądzie, targają nią obawy, co powie otoczenie, męczą troski, że córka nie ułożyła sobie normalnego życia. 

Matka krok po kroku poznaje życie córki, dowiaduje się, że jest ona zaangażowana w protesty pod uniwersytetem, na którym wykładała. Homoseksualni pracownicy zostali wyrzuceni z pracy, co wzburzyło sporą grupę osób. Matka balansuje więc na linii – troska o córkę i troska o Jen. W domu opieki nie dzieje się dobrze, oszczędza się na środkach higieny, a osoby pogrążone w demencji przenoszone są w inne miejsca. Narratorka decyduje się na swój prywatny protest. Równocześnie autorka szczegółowo opisuje jej myśli i rozterki. Miłość do córki i przywiązanie do tradycji stanowią dwa bieguny, które nie mogłyby być bardziej oddalone od siebie. Paradoksalnie jednak to partnerka córki nawiązuje z nią nić porozumienia.

Ta niewielka powieść porusza dwa bardzo ważne tematy – opiekę nad osobami starszymi oraz akceptację homoseksualizmu. Tematy odległe, ale jednak w pewien sposób powiązane. To, co dzieje się w pracy pomaga narratorce rozpocząć powolny proces wewnętrznej rewolucji kulturowej. Ale nie będzie tu happy endu, lecz delikatne zbliżenie się, próba zrozumienia niezrozumiałego i mnóstwo rozważań na temat stosunków międzyludzkich. Ciekawa powieść, bardzo koreańska w sposobie myślenia i języku, melancholijna, pełna emocji i zaskakująco uniwersalna. 

Moja ocena: 5/6

Kim Hye-Jin, O mojej córce, tł. Łukasz Janik, 184 str., Kwiaty Orientu 2022.

1 komentarz:

  1. Tę książkę mam w planach już od jakiegoś czasu. Jednak póki co jeszcze obie chwilę poczeka na mojej liście do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń