Strony

niedziela, 2 października 2011

"Bal maskowy" Magda Szabó



Tę książkę Szabó najlepiej pamiętam z dzieciństwa - na pewno czytałam ją w szkole podstawowej i pamiętam, że wtedy bardzo mi się podobała. Teraz widzę ją nieco inaczej i zaliczam do słabszych powieści Szabó.

Czternastoletnia Krisztina wychowuje się w smutnym, cichym domu - dziewczyna urodziła się podczas bombardowań Budapesztu, jej matka zmarła zaraz po porodzie. Wychowywana jest więc tylko przez babcię i ojca, którzy nigdy nie otrząsneli się po tragedii. Jej życie zaczyna się zmieniać w ósmej klasie, gdy jej wychowawczynią zostaje pani Éva - młoda, pełna energii nauczycielka, która za pomocą nowej pedagogiki pragnie zmieniać ludzi i świat. Ta współczesna siłaczka stawia sobie wciąż nowe cele, do osiągnięcia których konsekwentnie dąży. Postać nauczycielki jest wyidealizowana - to osoba w każdym calu pozytywna, mimo popełnianych niewielkich błędów, jawi się niemal jako anioł. Nowa pedagogika, szczerość i uczuciowość, socjalistyczne cele i równouprawnienie kobiet i mężczyzn są jej narzędziami, zapewniającymi sukces. 
Misja przywrócenia radości w domu Kriszti naturalnie powiedzie się bez większych komplikacji - pani Éva osiągnie swój cel.

"Bal maskowy" razi sporą dozą propagandy - zbiórki, podkreślanie roli wychowaczej szkoły, apele, budowanie wspólnoty, posłuszeństwo uczennic itd. Mimo to książkę przeczytałam niemal jednym tchem - ponownie dzięki wyjątkowemu talentowi prozatorskiemu Szabó. Autorka potrafi ująć w słowa uczucia, niuanse i myśli - rozwój Kriszti może jest naiwny ale jednak czytelnik śledzi go z zainteresowaniem. 

Mam na półce jeszcze dwie książki Szabó, które na pewno wkrótce przeczytam i zrecenzuję:)

Moja ocena: 3.5/6

Magda Szabó, Bal maskowy, tł. Andrzej Sieroszewski, 248 str., Nasza Księgarnia 1982.

4 komentarze:

  1. Bardzo zazdroszczę ci tej książki, marzy mi się przeczytanie wszystkiego tej autorki, mam nadzieje, że wkrótce zmobilizuję się i poszperam na allegro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam nigdy o tej autorce, ale jak wpadnie mi w ręce jakaś jej książka to z czystej ciekawości chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moniko miałam szczęście, że miły czytelnik mojego bloga mi ją pożyczył.
    Cyrysiu koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bal maskowy był jedyna książką Szabo, która oddałam, to juz najlepiej świadczy o moich wrażeniach. bez szału w każdym razie.

    OdpowiedzUsuń