Strony

środa, 16 sierpnia 2017

"Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę" Sumia Sukkar



Gdy przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów tej książki, wiedziałam, że nie będzie łatwo. Obawiałam się, że dalej będzie coraz trudniej. I było, kilka razy musiałam odłożyć książkę, żeby odetchnąć, otrzeć łzy, zamyślić się.

Chłopiec z Aleppo jest debiutem literackim Sumi Sukkar, moim zdaniem udanym. Historia czternastoletniego Adama nie pozostawi nikogo obojętnym, a świadomość, że opisane przez autorkę wydarzenia dzieją się teraz, nie są straszliwą przeszłością, obezwładnia i pozostawia w czytelniku niezgodę na to, co dzieje się w Syrii.

Adam nie jest zwykłym chłopcem - jest bardzo wrażliwy, dziecinny, nie rozumie niuansów ani przenośni, hałas czy zmiana rutyny wytrącają go z równowagi, pięknie maluje i widzi świat w kolorach. Autorka nigdzie nie wyjaśnia przyczyn odmienności chłopca ale czytelnik domyśla się, że to być może zespół Aspergera. Widzimy więc świat oczami Adam. Kilka lat wcześniej jego mikrokosmos już raz się zawalił, gdy zmarła mama. Teraz najbliższą osobą dla chłopca jest starsza siostra Yasmine, która jako jedyna rozumie go niemal tak dobrze, jak matka. Trzej bracia i ojciec są mu także bliscy ale bez Yasmine chłopiec nie wyobraża sobie życia. Dokładnie uregulowane i przewidywalne życie zmienia się wraz z początkiem demonstracji i rozruchów w Aleppo. Adam nie rozumie ani przyczyn zamieszek, ani sensu wojny. Gdy wojna dosięga ich ulicy, a on codziennie widzi rannych, umarłych i zmasakrowanych, traci ostatnie okruchy poczucia stabilności.

Sukkar nie opisuje mechanizmów wojny, nie podaje jej przyczyn, nie poświęca nawet słowa strategiom, wojskom i władcom. Ważne dla niej są tylko skutki - odrąbane ręce, zgwałcone kobiety, zjedzone z głodu koty i nieodwracalnie zniszczona psychika. Proste zdania, świat widziany oczyma dziecka (bo Adam to wciąż duże, naiwne dziecko) przerażają bardziej niż wyrafinowane opisy.

Cieszę się, że jednak zdecydowałam się na lekturę i danie szansy tej powieści. Bardzo podobał mi się przekład Zuzanny Byczek, nie mówiąc już o pięknej okładce. Polecam!

Moja ocena: 5/6

Sumia Sukkar, Chłopiec z Aleppo, który namalował wojnę, tł. Zuzanna Byczek, 310 str., Wydawnictwo Jaguar 2017.

6 komentarzy:

  1. Już od jakiegoś czasu mam ochotę na tą książkę, ale póki co muszę się wstrzymać z wyjściem po nią do biblioteki, albo jej zakupem, chociażby ze względu na remont i wszechobecny syf w mieszkaniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. To przerażające, że takie rzeczy mają miejsce. W wiadomościach słyszymy suche fakty, a te dzieci przecież czują, boją się, są zagubione:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przerażające i frustrujące. Świadomość, że tak blisko toczy się wojna, a my niewiele możemy zrobić jest straszna.

      Usuń
  3. W telewizji słyszymy suche fakty o wojnie w Syrii. Z tej książki możemy poznać chociaż w części prawdziwą tragedię ludzi z terenów ogarniętych wojną.

    OdpowiedzUsuń