Strony

piątek, 16 września 2022

"Kult" Łukasz Orbitowski


Kult to powieść osadzona na kanwie objawień Kazimierza Domańskiego, któremu na ogródkach działkowych w Oławie objawiła się Matka Boska. Te słynne, nieuznane przez kościół objawienia obiły się szerokim echem w całej Polsce i wywołały falę pielgrzymek na Dolny Śląsk.

Orbitowski wziął na tapet ten temat, ale jego powieść to nie dokument, lecz oparta na tych wydarzeniach opowieść. Głównym bohaterem jest Zdzisiek, brat Henryka Hausnera (to właśnie on ma objawienia), który Orbitowskiemu opowiada historię swojego życia, a jej integralną częścią są właśnie objawienia. Kult to monolog Zdziśka - prostego człowieka, fryzjera męskiego, który jest mądry mądrością chłopską, nie szkolną, który ma zmysł obserwacji i świetną pamięć, a dzięki swojej profesji wie więcej niż zwykły obywatel.

Kult to świetny obraz życia w PRL-u na przykładzie Oławy. Orbitowski rewelacyjnie pokazuje warunki życia, ale przede wszystkich portretuje ludzi - zwykłych, niespecjalnie wykształconych, tych, którzy z trudem wiążą koniec z końcem. Jest tu miejsce na nostalgiczne opisy dzieciństwa okraszonego ojcowską przemocą, na opis warunków życia w bloku, na pokazanie działań państwa komunistycznego, ale i na całą religijną otoczkę, która korzysta z dobroci kontaktów z zachodem i niechętnie przyjmuje nowości, ale i nie ma pomysłu na rozwiązanie kwestii objawień. Autor stworzył świetny portret Oławy z wszystkimi jej bolączkami i zaletami, z opisem krajobrazu i topografii. 

Kult to wprawdzie opowieść o fenomenie Domańskiego, ale to przede wszystkich rewelacyjny obraz życia w małym miasteczku, a obranie profesji fryzjera dla narratora to genialne posunięcie. Orbitowski przedstawia Zdziśka tak sugestywnie, że bez problemu potrafiłam go sobie wyobrazić od stroju, maniery, sposobu mówienia po nabrylantowane włosy. To powieść pełna szczegółów i szczególików, pełna humoru i czułości wobec swoich bohaterów, pokazująca perspektywę klasy roboczej. 

Jeśli miałabym Kultowi coś zarzucić, to dłużyzny, w pewnym momencie czułam, że gawędzie Zdzicha brakuje dynamiki, a i liczne dygresje odwracały moją uwagę.

Moja ocena: 5/6

Łukasz Orbitowski, Kult, 480 str., Wydawnictwo Świat Książki 2019.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz