Spodziewałam się, że w tym roku przeczytałam mniej książek - dwójka urwisów, rozliczne zajęcia i uzależnienie od Internetu skutecznie odciągały mnie od czytania. Mimo to 76 książek jest dla mnie satysfakcjonującym wynikiem. Rozpoczęłam jeszcze 4 książki, które z różnych względów przerwałam. Były to: "Tajemnica rodu Hegartych" Anne Enright, "Invictus" Johna Carlina, "Karin, córka Monsa" Mikki Waltariego oraz "Wierna rzeka" Stefana Żeromskiego.
A jakie kraje odwiedziłam w tym roku? Okazuje si ę, że na pierwszym miejscu znów jest Polska, do tego z taką samą liczbą tytułów jak w 2009. Zobaczcie sami:
Polska 18
Niemcy 8
USA 8
Finlandia 4
Szwecja 4
Islandia 3
Francja 3
Włochy 3
Australia 2
Belgia 2
Czechy 2
Portugalia 2
Tajlandia 2
Po jednej książce przeczytałam z Meksyku, Mozambiku, Kuby, Danii, Holandii, Austrii, Libanu, Węgier, Nigerii, Angolii, Szwajcarii, Irlandii, Konga, Japonii, Iranu, Hiszpanii, Wlk. Brytanii, Kirgizji i Kanady.
Najwięcej książek przeczytałam więc z Europy, bo aż 57. Inne kontynenty wyglądają tak:
Ameryka Północna i Środkowa: 11
Australia i Ocenia: 2
Afryka: 4
Azja: 6
Nie przeczytałam więc znowu ani jednej książki z Ameryki Południowej.
W zeszłym roku planowałam częstsze odwiedzanie Afryki - nie całkiem mi się to udało, ale uważam, że cztery książki to i tak dobry wynik. Chciałam również poznać literaturę Filipin, co nadal pozostaje w sferze planów. Ten zamiar przesuwam więc na 2011 i dodaję do niego odwiedzenie Ameryki Południowej.
Ponownie przeczytałam więcej książek napisanych przez mężczyzn, kobiety były autorkami tylko 21 pozycji. Jednakże nie było to kryterium wyboru lektury, więc i w tym roku ten podział jest przypadkowy.
Udało mi się przeczytać dużo książek po polsku, bo aż 50. Pozostałe czytałam po niemiecku.
Kontynuowałam moje plany czytelnicze i przeczytałam utwory (tylko) 4 noblistów, odwiedziłam 6 nowych krajów i poznałam 4 książki w ramach wyzwania nagrody literackie.
W tym roku rozpoczęłam, bądź kontynuowałam świeżą współpracę z kilkoma wydawnictwami - tak więc aż 29 zrecenzowanych książek, było egemplarzami otrzymanymi od wydawnictw.
Starałam się podsumować efekty współpracy z wydawnictwami i choć ogólnie jestem z niej zadowolona, bo najczęściej otrzymywałam na własną prośbę książki, które i tak zamierzałam przeczytać, to jednak trafiłam na kilka powieści, które nie spełniły moich oczekwiań.
4 książki nie zostały zrecenzowane na tym blogu, gdyż czytałam je specjalnie dla Archipelagu.
Nie mogę nie wspomnieć szerzej o Archipelagu - praca nad artykułami i recenzjami dla magazynu przysparzała mi mnóstwo satysfakcji i stała się świetnym dopełnieniem i rozszerzeniem pisania bloga.
Książka roku to znowu wielka niewiadoma. Próbowałam wybrać 10 książek, które najbardziej mnie poruszyły, które zapamiętałam z różnych względów, lub które po prostu mnie "wci ągnęły". Polecam te pozycje (kolejność chronologiczna):
"Saga Sigrun" oraz "Ja jestem Halderd" Elżbieta Cherezińska
"Opowieści chłodnego morza" Paweł Huelle
"Hakawati" Rabinah Alameddine
"Die Maurin" Lea Korte
"Połówka żółtego słońca" Chimamanda Ngozi Adichie
"Jedwab" Alessandro Baricco
"Persepolis" Marjane Satrapi
"Biały statek" Czyngis Ajtmatow
"Bestie" Joyce Carol Oates
"Nasza klasa" Tadeusz Słobodzianek
Nie mogę nie wspomnieć o książkach, których słuchałam - w tym roku rozpoczęłam przygodę z audiobookami. Po początkowych problemach z koncentracją przyzwyczaiłam się do słuchania książek i udało mi się poznać w ten sposób 10 powieści.
Dzięki statystykom bloga widzę jak przybywa mi czytelników, aż 87 osób obserwuje moje zapiski, wasze liczne komentarze i ciepłe słowa dają mi energię i chęć do pisania i pracy nad jakością moich recenzji. Kilka tygodni temu zmieniłam wygląd bloga, starając się, by był bardziej przejrzysty. Mnie podoba się teraz dużo bardziej, mam nadzieję, że wam też.
Dużą część książek, które czytam stanowią lektury dla mojej już Pięciolatki. Kilka razy recenzowałam tutaj książki dla dzieci. Nie jestem jednak przekonana czy powinnam to robić nadal, czy może lepiej byłoby założyć w tym celu osobnego bloga. A może nie ma potrzeby zakładania kolejnego bloga o książkach dla dzieci? Prosiłabym was o wasze opinie? Jak widzicie tę kwestię? Przyznam, że nie wiem czy starczy mi czasu - z tego względu zaniedbałam mojego drugiego bloga, a także niemiecką wersję bloga książkowego. Bardzo chciałabym pisywać na nich jednak choć od czasu, do czasu. Decyzję odnośnie książek dla dzieci, uzależnię jednak w głównej mierze od waszych opinii.
Podsumowanie wyszło mi obszerne - było jednak przyczynkiem do wielu rozważań i refleksji nad lekturami. Mam nadzieję, że uda mi się w tym roku czytać dużo mądrych książek, poznawać kolejne zakątki świata i nadal cieszyć się z waszych komentarzy i słów. Drodzy czytelnicy i czytelniczki życzę Wam, by 2011 zaskoczył was pozytywnie i byście 1 stycznia 2012 mogli powiedzieć - to był naprawdę dobry rok!
Na koniec chciałam zamieścić jeszcze jedno zdjęcie - kilka tygodni temu moje chybotliwe stosy książek dorobiły się własnej półeczki. Uwielbiam na nią spoglądać i rozymślać jakie wspaniałe lekury na mnie czekają. Oto ona, skromna ale jaka praktyczna:
Gratuluję Anno, imponująca ilość przeczytanych książek. U mnie znacznie gorzej - może nie z czytaniem, bo na to jakoś udaje mi się wygospodarować czas, ale z pisaniem na blogu już nie tak różowo. Życzę Ci dalszego owocnego blogowania, wielu wspaniałych lektur w 2011 i duuużo zdrowia dla Ciebie i Twojej rodzinki
OdpowiedzUsuńAniu - wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o recenzje książek dla dzieci - ja jestem za tym, żebyś umieszczała je tutaj. Sama myślę o dodaniu u siebie kategorii z książkami dziecięcymi, bo dziecię mi dorasta i coraz poważniejsze i ciekawsze lektury czytamy :) No i przydałyby mi się do tego też Twoje recenzje :)))
Gratuluję Aniu! Przy dzieciach i obowiązkach wiem , że nie ma tak łatwo:)
OdpowiedzUsuńDobrego roku:)
gratuluję ilości przeczytanych książek ;)
OdpowiedzUsuńu mnie z tym gorzej, w tym roku dopiero na wakacjach 'ocknęłam się' i zaczęłam coś czytać, we wrześniu po pójściu do szkoły, znowu sobie odpuściłam na dwa miesiące, także ten rok to dla mnie jedynie 31 przeczytanych książek :)
W tym roku bedzie zupełnie inaczej :)
serdecznie pozdrawiam, dodaję oczywiście do obserwowanych i już mówię, że na pewno skorzystam z Twojego imponującego bloggrola ;)
http://prywatna-poczytajka.blogspot.com/
Pomyślnego roku,który już trwa:)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wszystkiego najlepszego w roku 2011 :))
OdpowiedzUsuńTo jest dopiero szczegółowa statystyka!
OdpowiedzUsuńMoże i ja powinnam częściej sięgać po literaturę z innych kontynentów... Skupiam się na ogół na książkach polskich, angielskich i amerykańskich, bo wydaje mi się, że te właśnie najlepiej zrozumiem.
uwielbiam oglądać regały uginające się pod książkami!
OdpowiedzUsuńzechcesz zrobić zbliżenia półek? Nie mogę dopatrzeć się tytulów :(
pozdrawiam:)
Witaj:) Życzę szczęśliwego nowego roku!:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam przypadkiem i zostaję na dłużej:) Jeżeli myślisz o recenzowaniu książek dla dzieci to zamieszczaj je tutaj:)Ja także robię tak w swoim blogu,przecież naszymi czytelniczkami są także mamy!:)
Zapraszam serdecznie do mnie:
http://zakurzonapolka.blogspot.com
oraz na mój blog artystyczny http://pomyslolek.blogspto.com;)
Pozdrawiam serdecznie!
Piękna biblioteczka!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym roku. :)
Super te Twoje podsumowanie. Gratuluję wszystkich sukcesów i mam nadzieję, że rozpoczęty w dniu dzisiejszym rok 2011 przyniesie kolejne sukcesy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Lena
www.recenzje-leny.blogspot.com
Fantastyczna ilość przeczytanych książek :) I jaka różnorodność narodowa, ja się ostatnio trzymam Polski i Anglii.
OdpowiedzUsuńUwielbiam spoglądać na biblioteczki!
OdpowiedzUsuńGratuluję ładnego wyniku :)
Anno, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesów i mam ogromną nadzieję, że powtórzysz je i w tym roku.
A biblioteczka jest po prostu przepiękna :).
Gratuluję wyniku.
OdpowiedzUsuńU mnie niestety słabiutko, chociaż ani nie mam dzieci, ani zajmującej mnie całkowicie pracy - jedynie studia, które dają mi w kość :/
W Nowym Roku życzę Ci samych sukcesów, wspaniałych lektur, dużo czasu na czytanie oraz wytrwałości w prowadzeniu bloga!
Pozdrawiam :)
Fajne podsumowanie:) Życzę wielu wspaniałych doznań w nowym roku..:)
OdpowiedzUsuńKatjo bardzo dziękuję i wam również życzę zdrowego nowego roku! Mnie też czasem trudno zmotywować się do pisania.
OdpowiedzUsuńManioczytania dziękuję, również za opinię w sprawie książek dla dzieci.
Montgomerry co prawda, to prawda. Dziękuję za życzenia!
Ew. dziękuję i życzę wytrwałości w pisaniu bloga.
Nutto Tobie też! Dziękuję.
Kasandro dziękuję i wzajemnie. Nie znałam Twojego bloga, dorzucę do ulubionych i będę do Ciebei zaglądać.
Elenoir, dziękuję:) Mnie ksiązki inne od polskich czy amerykańskich bardzo ciekawią. Co więcej literaturę amerykańską staram się wręcz redukować. Redukcja brytyjskiej wyszła samoistnie;)
Kingo - wszystkie tytuły sa w zakładce "mój stos", która znajduje się u góry strony:) Ale jeśli to nie wystarczy moge zrobić bardziej szczegółowe zdjęcia.
Izuś dziękuję za opinię. Jeszcze się nie zdecydowałam, boję się, że ten blog może ucierpieć na przejrzystości ale może to faktycznie mój wymysł. Twojego bloga dorzucam do ulubionych.
Vampire - dziękuję, wzajemnie!
Leno dziękuję i wzajemnie:) Dorzucam Twojego bloga do ulubionych.
Caitri ja właśnie stwierdziłam ze zdumieniem, że u mnie Anglia bardzo spadła.
Elino dziękuję!
Barbaro dziękuję i wzajemnie!
Claudette - dziękuję bardzo. Można zapytać co studiujesz? Ja okres studiów wspominam bardzo miło:)
Lotto dziękuję i nawzajem!
Z Twojej dziesiątki znam 4 pozycje. Dodaję swój głos na "Połówkę żółtego słońca", mile wspominam to odkrycie.
OdpowiedzUsuńAniu, Ty jesteś mistrzem statystyk. Nie dość, że roczne podsumowanie, to przecież masz też comiesięczne wglądy w swe czytelnicze postępy.
Ja po prostu po innej orbicie krążę.
Gdybym zaczęła liczyć, czytałabym jeszcze mniej. Może to ten niemiecki porządek? Ale nie. Ja z Wielkopolski, to też bym miała jakąś pozostałość po pruskim zaborze.
Dobrze mówi stare przysłowie pszczół: uczyć się trzeba od tych, co przodują. Biorę to sobie do serca, z radością zresztą.:)
Wszystkiego dobrego.
ren
Tamaryszku te statystyki to chyba śląsko-niemiecka mieszanka:) Mnie one czasu wiele nie zajmują, tyle, co napisanie posta, którego wszak kopiuję i tylko dane zmieniam. Dziękuję!
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników a w Nowym Roku życzę wszystkiego co najlepsze i podwojenia cyferek ;)
OdpowiedzUsuńGratulacje wyników i życzę wielu przygód czytelniczych w Nowym Roku;)
OdpowiedzUsuńJa też jestem pod wrażeniem Twoich ciągot do statystyki;)
Chyba sie zapatrze i tez sie zaprzyjaznie ze statystyka ;)
OdpowiedzUsuńCo do ksiazek dla dzieci.
Jesli jest ich przeczytanych duzo i masz glebsze przemyslenia - to warto zalozyc nowego specjalistycznego bloga.
Pomocny bylby zwlaszcza zagranicznym rodzicom, ktorzy nie moga isc do biblioteki, ksiegarni i przejrzec osobiscie. Na odleglosc ciezko kupic, a na urlopie czasem ciezko znalezc czas, zeby wpasc do ksiegarni, antykwariatu na pare minut a co dopiero poprzegladac i pare godzin spedzic kartkujac przed zakupem. Nie mowiac juz o tym, ze jest tyle tytulow, a kupic mozna tylko ograniczona ilosc ... Zdjecia ksiazek w srodku bylyby mile widziane ;)
Jesli ma byc to tak "przy okazji", tylko pare ksiazek, ktore zapadly w pamiec - to lepiej umieszczac na obecnym blogu. Na pewno duzo mam ciebie podczytuje ;)
pozdrawiam !
Tajemnico dziękuje i wzajemnie! Bardzo chciałabym podwoić wynik:)
OdpowiedzUsuńAnka - dziękuję!
Bluejanet dziękuje i nawzajem. Właśnie chciałabym sporo książek recenzować ale po pierwsze nie wiem na ile głębokie są moje przemyślenia, po drugie jest już kilka blogów o książkach dla dzieci, nie wiem czy jest sens mnożyć i po trzecie nie wiem czy czasowo podołam.
Imponujące liczba książek, gratuluję:) Czytanie po niemeikcu to moje marzenie, oby się keidyś spełniło;)Najlepsze życzenia na 2011! anaman.blox.pl
OdpowiedzUsuńAniu,
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o bloga z książkami dziecięcymi- ja wolałabym obydwa rodzaje ksiązek pod jednym dachem.
Z prostego powodu- obydwa segmenty mnie interesują więc wolałabym, żebyś nie mnożyła bytów
Imponujące zestawienie, zarówno jeśli chodzi o szczegółowość, jaki i osiągnięcia. Ja jestem beznadziejna, jeśli o takie rzeczy chodzi, choć myślę sobie, że może popracuję nad takim usystematyzowaniem zapisków, dzięki temu naprawdę rośnie świadomość czytelnicza. Pozdrawiam ciepło i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńAnonimie dziękuję i życzę spełnienia marzenia!
OdpowiedzUsuńIza dziękuję za opinię.
Mandżurio wzajemnie!
Anno,
OdpowiedzUsuńja chętnie będę czytała Twoje recenzje książek dziecięcych tutaj:) Gratuluję roku i podziwiam za umiejętność i konsekwencję w statystykach. Ja nie czuję się na siłach, ale też specjalnie się nie staram;)))
Pozdrawiam serdecznie:)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuń"Jedwab" na liście tych dziesięciu "naj" książek bardzo cieszy me oczy - jak najbardziej polecam również inne książki Baricco, może z wyłączeniem "Bez krwi".
A jak duże wrażenie robi stwierdzenie, że najwięcej przeczytałaś polskich książek - ja ciągle zbaczam, migam się i niestety zwykle to właśnie polska literatura jest tą niekończoną. Albo pech, albo zadziwiająco mdły wybór w bibliotekach.
I Kirgizja :) pamiętam recenzję tego audiobooka.
pozdrawiam
Nauczycielko dziękuję. Wszyscy zachęcają do recenzowania książek dla dzieci tutaj, więc tak zrobię.
OdpowiedzUsuńLiritio, postaram się wrócić do niego;)
Jestem pod wrażeniem ilości przeczytanych książek (zwłaszcza przy dzieciach). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń