wtorek, 28 lutego 2012

"To coś na twojej szyi" Chimamanda Ngozi Adichie



Od momentu przeczytania Fioletowego hibiskusa, a potem Połówki żółtego słońca jestem wielką fanką Chimamandy Ngozi Adichie i na pewno nie przegapię żadnej jej książki. Ten zbiór opowiadań utwierdził mnie w moich odczuciach.

Każde z dwunastu opowiadań Nigeryjki to perełka, gotowy materiał na powieść. Autorka potrafi od pierwszego zdania wciągnąć w narrację, zainteresować czytelnika i zaskoczyć zakończeniem, najczęściej otwartym. Właśnie pointy jej opowiadań stanowią ich największą zaletę - zachętę do przemyśleń i dyskusji. Opowiadania Adichie należy bowiem czytać powoli, z rozmysłem. Od razu przyznam, że mnie się to nie udało - książkę pochłonęłam w dwa dni, nie mogąc się oprzeć świetnemu stylowi. Z przyjemnością jednak wrócę do lektury.

Każde z opowiadań ukazuje nam inne oblicze Nigerii - bohaterami są osoby z różnych sfer społecznych: od biednej Muzułmanki po emerytowanego profesora. Zaskakująco często tematem jest emigracja do Stanów Zjednoczonych i szczególnie interesujący mnie problem integracji. Począwszy od upokarzającej kolejki po wizę amerykańską, poprzez wypieranie swojego pochodzenia, zmianę imienia i porzucenie własnej kultury, by jak najprędzej zasymilować się ze społeczeństwem nowego kraju, po emigracyjną samotność - autorka ujmuje cały wachlarz problemów, na jakie trafiają emigranci. 

W tle historii ludzkich przedstawianych przez Adichie, przebłyskuje sytuacja polityczna Nigerii - zamieszki na ulicach, korupcja, głód, niepokój. Przede wszystkim jednak chwyta za serce ludzki los. Dziewczyna pracująca jako niania chłopca, łaknąca zainteresowania jego niezwykłej matki, wnuczka, która pragnie powrócić do nigeryjskich korzeni swojej babki, zagadkowa śmierć dziesięciolatka i powrót jego siostry po osiemnastu latach do miejsca wypadku, pobyt w więzieniu rozpieszczanego i uwielbianego przez wszystkich syna. Od pozostałych odbiega nieco opowiadanie, którego akcja toczy się w RPA - grupa afrykańskich pisarzy spotyka się na warsztatach, podczas których każdy z nich pisze jeden utwór. Adichie wyśmienicie przedstawia animozje i podobieństwa między literatami z poszczególnych krajów, równocześnie wplatając osobistą historię przedstawicielki Nigerii. 

Gorąco zachęcam was do zapoznania się z twórczością Chimamandy Ngozi Adichie - ten zbiór opowiadań idealnie nadaje się na pierwsze spotkanie z jej twórczością.

Moja ocena: 5,5/6

Chimamanda Ngozi Adichie, To coś na twojej szyi, tł. Katarzyna Petecka-Jurek, 295 str., Zysk i S-ka 2011

9 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę, że opowiadania zrobiły na Tobie takie wrażenie. Mnie urzekło to, że ona nigdy nie popada w schematy i stereotypy, każde jest opowiadanie jest wielowarstwowe, nic nie jest czarno-białe, a wszystkie pięknie się dopełniają, stanowiąc bogatą mozaikę ludzkiego zagubienia w swej tożsamości.
    Nie zaskoczył mnie jednak częsty motyw emigracji - w końcu sama autorka ma doświadczenie emigracyjne, wyjechała z Nigerii, mieszka w USA, pisała pewnie o tym, co jest jej bliskie.
    Bardzo podobało mi się opowiadanie o tych warsztatach literackich. Świetnie pokazane oczekiwania wobec "autentyczności" opowiadanej historii i wręcz nakaz powielania stereotypów. Mistrzostwo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie zabieram się za "Połówkę żółtego słońca". To moje pierwsze spotkanie z Adichie i czuję się zachęcona:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niedawno dostałam tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji czytać. Nawet nie wiedziałam, że to jest zbiór opowiadań. Myślałam, że to dłuższa proza. Mimo to i tak chętnie w wolnej chwili z ciekawości do tej pozycji zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy raz słyszę o tej autorce. jednak coraz bardziej interesują mnie takie autentyczne (i egzotyczne?) historie, więc zapamiętam sobie to nazwisko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chihiro dobrze to ujęłaś - własnie ta niekonwencjonalność i wielowarstwowość jej opowiadań bardzo mi się podobały. Praktycznie każde z opowiadań można by rozbudować w powieść.

    Skrytko czuj się koniecznie!

    Cyrysiu koniecznie!

    Tolu polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że grono fanów Adichie się powiększa. Bardzo mnie to cieszy.
    Podobno jej następna książka ma być o nigeryjskich imigrantach w Stanach. Więc być może faktycznie rozwinie któreś z tych opowiadań.
    A już niedługo "Połówka żółtego słońca" zostanie zekranizowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Doroto ja fanka Adichie jestem od dawna:) O ekranizacji u Ciebie czytałam! Mam do Ciebie pytanie, odezwę się niebawem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No no. Wrzucam do schowka, żeby nie zapomnieć. Tytuł intrygujący, prawda? Czy to tytuł jednego z opowiadań?

    OdpowiedzUsuń
  9. Agnes, tak, to tytuł jednego opowiadania, a to coś, to pętla niemal dusząca bohaterkę....

    OdpowiedzUsuń