Niedawno dzięki prowincjonalnej nauczycielce odkryłam inne blogi książkowe i zatonęłam w ich świecie: zaglądam, przeglądam, potem szukam interesujących mnie książek na amazonie i delektuję się biblioteczną atmosferą. Czemu biblioteczną? Nie wiedzieć czemu gdy przeglądam blogi czuję się tak, jakbym przeglądała katalogi biblioteczne, wręcz namacalnie otacza mnie atmosefra starej bliblioteki. Do bibliotek już nie chodzę, książki, które chcę przeczytać kupuję w amazonie albo na ebayu, a tamtej atmosfery mi brak. Szkoda, że zwycięża wygoda. Na szczęście pracuję wśród książek, gdyż moje biuro to nasza pracowa biblioteka:) Ale miało być o blogach. Dzięki nim odkryłam wyzwania padmy i na nie zachorowałam. W dotychczasowych dwóch już udziału nie wezmę, pewnie posłużą mi za inspirację do dalszych lektur. Pozostaje mi się cieszyć, że przegapiłam tylko dwa i z niecierpliwością czekać na rozpoczęcie kolejnego!
Anno,
OdpowiedzUsuńmiło mi, że przyczyniłam się do Twoich wędrówek po książkowym blogowisku:)
:) Rozumiem Cię doskonale :)
OdpowiedzUsuńSama odkryłam blogi książkowe i się w nich "zakochałam", a do drugiego wyzwania Padmy czekałam z utęsknieniem bo za późno się dowiedziałam o pierwszym:(
Kolejne wyzwanie tuż, tuż więc wszystko jeszcze przed Tobą!:)
Pozdrawiam Ciebie serdecznie i do zobaczenia w kolejnym wyzwaniu:)
www.zapisanekartki.blox.pl
Trafnie to ujęłaś, marsz przez blogi ksiązkowe, jest niczym fascynująca wizyta w ogromnej bibliotece:) Nie ma dnia, żebym do niej nie zaglądała, tym bardziej miło mi, kiedy na drodze pojawiają się nowe, ciekawe strony:)
OdpowiedzUsuńPaulino, dziękuję i również pozdrawiam. Dziś wieczorem dorzucę linka do Twojego bloga:)
OdpowiedzUsuńFoxinoo - ja też już się uzależniłam i codziennie na inne blogi zaglądam.