Na krótkim urlopie w Turcji szybciutko połknęłam kolejny kryminał Adlera-Olsena. Po przeczytaniu trzech jego powieści mogę już z pewnością stwierdzić, że to nie rozwiązywanie zagadki jest najważniejszym punktem narracji, a obserwowanie sposobu prowadzenia śledztwa przez pracowników Departamentu Q.
Również tym razem właściwie od początku wiadomo, kto i jak dopuszcza się zbrodni, a siła kryminału leży w stopniowym odkrywaniu motywów przestępcy oraz poznawaniu jego przeszłości. Nie ukrywam, że największą przyjemność sprawiało mi jednak śledzenie losów Carla, Rose (i jej siostry Yrsy!) oraz Assada.
Na biurku Carla ląduje wyłowiona u wybrzeży Szkocji (rozbita niestety) butelka wraz z listem. Okazuje się, iż zawarty w niej list najprawdopodobniej został napisany przez chłopca, któremu grozi śmierć, a który wyrzucenie butelki do morza traktował jako ostatnią deskę ratunku. Niestety list znaleziono wiele lat później, butelka stała zapomniana kilka lat na posterunku w Szkocji, z którego to powodu list stał się w większości nieczytelny.
Zagadkowy list pochłonął bez reszty Rose, a potem jej siostrę Yrsę, która z dnia na dzień zastąpiła swoją chimeryczną bliźniaczkę. Yrsa jest nie mniej dziwaczna i kompletnie inna od Rose - jej irytujący styl bycia będzie doprowadzał steranego Carla do zwątpienia:)
Prowadząca śledztwo trójka nie spodziewa się, że w podobnej sytuacji, jak autor listu, znalazły się inne dzieci, i że kidnaper nieprzerwanie porywał dzieci przez wszystkie lata. Dlaczego policja nigdy nie dowiadywała się o porywanych dzieciach? Przeczytajcie sami;)
Tym razem Adler-Olsen porusza się w środowisku sekt - szczegółowo opisuje życie we wspólnocie, surowe zasady wychowania, głęboką wiarę i, jak można się domyślić, skutki takich działań na psychice dzieci.
Dla mnie jednak zagadka kryminalna jest dodatkiem do poznawania losów Carla i jego współpracowników. Mørck nadal zmaga się ze stanami lękowymi i niezwykle interesuje się urokliwą panią psycholog. Assad natomiast jest coraz bardziej zagadkowy - Carl próbuje dowiedzieć się więcej o jego prywatnym życiu i dokonuje niespodziewanych odkryć. Nie skłamię, gdy napiszę, że z ogromną ciekawością czekam na kolejny kryminał Duńczyka:)
Moja ocena: 4/6
Jussi Adler-Olsen, Erlösung, tł. Hannes Thiess, 592 str., dtv 2011.
Mam podobnie. Fascynuje mnie Departament Q.:P Książka doskonała. Też nie mogę się doczekać dalszego ciągu.
OdpowiedzUsuńDepartament jest najlepszy:))) Muszę sprawdzić zapowiedzi, kiedy będzie nowa książka;)
Usuń26 marca ukaże się u mnie. To za trzy tygodnie! Hurrra!!!
OdpowiedzUsuńU nas dopiero 1 września:(((((((
Usuń