poniedziałek, 8 października 2012

Deutscher Buchpreis 2012



Nagrodę przyznano dziś Ursuli Krechel za powieść Landgericht.

Przypomnę, że autorka przedstawia w niej Niemcy powojenne, kształtowanie się republiki i nowego społeczeństwa oraz dzieje powracającego z emigracji sędziego Richarda Kornitzera.
Spodziewałam się, że książka Krechel ma spore szanse na wygraną. Jury Deutscher Buchpreis wydaje się mieć upodobanie w powieściach przekrojowych, ukazujących niemiecką historię, myślę tu zarówno o uhonorowanym w 2008 roku Der Turm jak i  o zwycięzcy z roku 2011 - In Zeiten des abnehmenden Lichts
Mam nadzieję wkrótce przeczytać Landgericht i podzielić się z wami moimi wrażeniami.

6 komentarzy:

  1. Ha! To się nazywa schlebianie moim gustom:)) Czytaj, czytaj i opisuj, bardzo jestem ciekawa! (strasznie dawno nie czytałam żadnej beletrystyki po niemiecku, więc nie wiem czy się odważę sama sprawdzić, czy też poczekam jakieś 200 lat na polski przekład).

    Nagrody specjalnej za okładkę jak sądzę nie przyznano? Gdyby sprawdził się jeszcze mój "okulistyczny" typ, to jak nic, rzucić wszystko i iść w jurory!

    Sądząc po tempie pojawiania się wpisów, Twoja sytuacja blogowo-czytelnicza chyba trochę się poprawiła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Służę pomocą w zorganizowaniu beletrystyki po niemiecku;) Także lżejszego kalibru niż Landgericht.
      Niestety, okładek nie doceniają:(

      Staram się poprawiać moją całkowitą sytuację, między innymi przed koncentrowanie sie na wykonywanie zadań zwykłych, rutynowych i nawykowych, a także kultywowanie hobby, z pozytywnym, mam nadzieję, skutkiem dla czytelników.

      Usuń
  2. Chyba się można było tego spodziewać... Wspominasz "Der Turm", którego ekranizację właśnie pokazało ZDF. Te klimaty bardzo przychylnie traktowane są przez krytyków. "Landgericht" trzeba będzie przeczytać, ale może poczekam najpierw na Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam ekranicacji niestety, muszę sobie kiedyś zorganizować. Książkę czytałam, choć in Zeiten des abnehmenden Lichts bradziej mi się podobało. Obie recenzowałam dla Archipelagu.
      Co do mnie, to może to trochę potrwać zanim przeczytam, nawet jej jeszcze nie mam;)

      Usuń
    2. U mnie sprawa wygląda lepiej - w naszej bibliotece dbają o tego typu nowości, więc podejrzewam, że książka wkrótce się pojawi.
      A co do ekranizacji, to miała naprawdę rozmach - dwie pełnometrażowe części, a w roli ojca Jan Josef Liefers - warto.

      Usuń
    3. U mnie w bibliotece już jest, problemem jest czas na przeczytanie, a nie zdobycie:) A film będę miała na uwadze.

      Usuń