Dziwicie się, że znowu piszę o książce z Harrym Potterem w roli głównej? Spójrzcie na te ilustracje i powiedzcie sami, jak o niej nie pisać i jak się nią nie zachwycać! Dla mnie i mojej córki to perełka, zachęta do powrotu do magicznego świata Hogwartu, a dla mojego syna będzie to pierwsze spotkanie z Harrym. Już teraz się cieszę na wspólną lekturę i odkrywanie magicznego świata.
Tymczasem sama mogę się zaszyć z tą książką na kolanach i podczytywać, wspominać, a przede wszystkim podziwiać staranność wydania i ilustracje. Wizja Jima Kaya nie zawsze pokrywa się z tą, która powstała w mojej wyobraźni, ale jest tak piękna, że zupełnie nie zakłóca obrazów, które mam w głowie. Jestem zachwycona jego talentem, zamiłowaniem do detali oraz fantazją. W tym tomie mamy okazję poznać jego wizję kolejnych postaci, takich jak Gilderoy Lockhart, Zgredek czy Jęcząca Marta.
Przygoda z tą książką zaczyna się już na wewnętrznych stronach okładek oraz na stronie tytułowej. Każda karta jest dopracowana i przemyślana.
To wydanie to właściwie album - twarda oprawa, obwoluta, ale także przepiękna okładka pod nią, złota wstążeczka, będąca zakładką i kredowy papier - wszystkie te elementy są bardzo efektowne. To jednak nie jest album, który stawia się na półce i nigdy po niego nie sięga. Bogactwo tej książki skrywa się w środku. Wraz z przewróceniem pierwszej strony czytelnik zatapia się w świecie magii.
Najbardziej przyciągają oko zajmujące całe strony ilustracje - pełne detali i bajecznie kolorowe. Ale także wypełnione tylko treścią strony pięknie komponują się z całym wydaniem - niektóre z nich ozdobione są niewielkimi detalami, ilustracjami magicznych stworzeń, pająków czy nawet pełnych rzeźb ścian. Te strony znowu, na których nie ma żadnych ilustracji przypominają karty starych ksiąg. Dzięki tym zabiegom koncepcja książki jest spójna i jednolita.
Jestem zakochana w tych wydaniach i nie mogę doczekać się kolejnych tomów. Co więcej z przyjemnością kupiłam to wydanie także dla mojej bratanicy i polecam je jako wspaniały prezent dla tych, którzy Harry'ego jeszcze nie znają ale także dla pottermaniaków!
Moja ocena: 6/6
J.K. Rowling, Jim Kay, Harry Potter i Komnata Tajemnic, 264 str., tł. Andrzej Polkowski, Media Rodzina 2016.
Ale piękne ilustracje! Chcę to wydanie :).
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jest cudowne!
UsuńOjej jak cudnie! Nie miałam pojęcia, że istnieje takie pięknie wydanie :)) To frajda dla dzieci, dodatkowo móc oglądać tak pięknie wykonane ilustracje!
OdpowiedzUsuńTo już drugi tom, a planowane są kolejne. Polecam serdecznie :)
UsuńZachwycam się tym wydaniem odkąd pojawiło się na sklepowych półkach, muszę się w końcu w nie zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
http://poczytajmycos.blogspot.com/
Koniecznie!!
Usuń