Skuszona przez Pierogi pruskie postanowiłam dołączyć do wspólnego wakacyjnego czytania powieści Natalii Rolleczek. Niestety nie udało mi się odszukać odziedziczonego po babci egzemplarza Drewnianego różańca i postanowiłam przeczytać wpierw książki zdobyte na allegro i z biblioteki.
Zrezygnowałam z chronologicznego ponownego odkrywania twórczości autorki, ponieważ pięć książek wypożyczyłam z biblioteki w moim rodzinnym mieście i mogę oddać je tylko podczas kolejnego przylotu do Polski. Mają więc pierwszeństwo! Najwcześniejszą z nich okazały się być Urocze wakacje.
Tytuł tej powieści przywiedzie każdemu czytelnikowi co innego na myśl. Urok wakacji to sprawa przecież bardzo indywidualna. Tak też ma się z wakacjami głównej bohaterki, alter ego autorki, bo trzeba wiedzieć, że to powieść pełna wątków autobiograficznych. Początek Uroczych wakacji skrzy od humoru - w siermiężnym PRL-u niełatwo było zdobyć zeszyty bezdrzewne czy przygotować się do wyjazdu wakacyjnego. A tutaj trzeba zapakować samochód na wyjazd do Bułgarii. Taka wyprawa oznacza, że wziąć należy wszystko, poczynając od namiotu, a na produktach na handel wymienny kończąc. Pakowanie wymaga szczególnych umiejętności i wielkiej wirtuozerii, a podróż przez liczne kraje socjalistyczne pomysłowości i szczęścia.
Ta zapowiadająca się na bardzo lekką lektura, ma jednak drugie dno. Główna bohaterka nie może wyzbyć się duchów przeszłości - cień siostry Łucji, która zginęła w Ravensbrück, dościga ją nawet na bułgarskiej plaży. Natalia prowadzi z nią nieme rozmowy, które mają pomóc jej w rozrachunku z wojenną przeszłością. Łucja o nieprzystępnym charakterze był inna od wesołej, ufnej i łatwo nawiązującej kontakty Tali - te różnice w osobowości stanęły między siostrami i nie pozwoliły im nawiązać głębokiej więzi. Natalia przeżyła wojnę i nie może pozbyć się wyrzutów sumienia, poczucia, że w jakiś sposób mogła pomóc Łucji. Wewnętrzny dialog prowadzony przez główną bohaterkę rzuca cień na beztroskie chwile w Bułgarii, wojna zresztą jest wszechobecna. Synowie namawiają mamę na opowieści z okresu okupacji, ekscytując się atakami partyzantów.
Beztroskie wakacje przeplatają się z traumatycznymi wspomnieniami tymi z okresu wojny jak i z pobytu w sierocińcu. Żałuję, że nie przypomniałam sobie przed tą książką Drewnianego różańca, bo autorka wiele razy nawiązuje do tej powieści.
Bardzo przypadł mi do gustu autobiografizm powieści - prawdziwe losy ludzkie interesują mnie o wiele bardziej od wyobraźni literackiej. Rolleczek świetnie włada językiem - z przyjemnością powróciłam do prozy, która nie boi się długich zdań, opisów, przenośni i metafor.
Ciekawa jestem dalszych powieści Rolleczek - udało mi się ich zebrać wiele, więc spodziewajcie się kolejnych notek.
Moja ocena: 4,5/6
Natalia Rolleczek, Urocze wakacje, 243 str., Wydawnictwo Literackie Kraków 1975.
Mnie się w ogóle część wspominkowa podobała bardziej niż współczesna, która chociaż jest lekka i dobrze napisana, to jednak dość błaha.
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do błahości - ale doceniam to połączenie, ukazanie, że mroczna przeszłość doścignąć może w każdej chwili, także na uroczych wakacjach.
UsuńNa zupełnie inną skalę wykorzystała to Zofia Posmysz w Pasażerce i Wakacjach nad Adriatykiem, ale to grubszy kaliber niż Rolleczek.
UsuńNatomiast Rolleczek to uroczy dokument swoich czasów :)
Mam braki, nie czytałam Posmysz, a ostatnio w oko wpadły mi właśnie te książki i zastanawiam się czy nie wpaść na allegro. Warto? Posmysz chyba była w obozie, a Rolleczek nie?
UsuńPosmysz to historie obozowe, bardzo warto; jest wydanie Pasażerki i Wakacji w jednym poręcznym tomiku, gdybyś szukała. Posmysz była w Auschwitz.
UsuńPewnie jest w bibliotece u mnie w mieści ale nie będę miała jak oddać więc trzeba będzie kupić. Stąd pewnie podejście do wojennych tematów - obóz to już inny kaliber.
UsuńWakacje nad Adriatykiem pewnie są w ebuku, jest wznowienie w sprzedaży.
UsuńDzięki za info, rozpatrzę się. Te dwie książki to cykl, czy można czytać osobno?
UsuńSą osobno. Pasażerkę można obejrzeć jako film, powinna być na youtubie.
UsuńDzięki, ja z filmami ciągle mam nie po drodze ale będę pamiętała.
UsuńZnalazłam trzy książki jako ebooki, super, kupię i będę czytać. Dziękuję za trop!
UsuńA jaką trzecią? Wywiad?
UsuńŻyczenia miłej lektury byłyby nie na miejscu, więc owocnej.
Tak, "Królestwo za mgłą", dzięki!
UsuńWywiadu jeszcze nie czytałem.
UsuńBardzo się cieszę, że przeczytałaś i że Ci się podobało :-). Na mnie nieodmiennie wielkie wrażenie robi to przejście od błahostek dnia codziennego (zeszyty, polowanie na arbuzy) do tej ciężkiej przeszłości, która wyłania się z mgły nawet tam, gdzie jej nie chcemy (albo wydaje się nam, że nie chcemy, bo jest już za nami).
OdpowiedzUsuńJako powieść o traumie "Urocze wakacje" są moim zdaniem znakomite, także dlatego, że to jest trauma nie taka oczywista, ale siedząca w środku bohaterki, która ma coś w rodzaju "syndromu przeżycia": czemu jej się udało, a innym nie.
Tak, także na to zwróciłam uwagę, w moim odczuciu i z mojego doświadczenia stwierdzam, że bohaterka ma objawy stresu pourazowego - takie flashbacki, nawroty w najbardziej beztroskich chwilach są dla niego bardzo typowe. I tak, oczywiście, to pytanie jest chyba najtrudniejsze - poczucie winy zapewne jej nigdy nie opuści.
UsuńCzy zastanawiałeś się kiedyś nad wypożyczeniem przyczepy kempingowej na swoją następną wyprawę? To świetny sposób na to, by połączyć komfort hotelu z bliskością natury. Na stronie https://autocampingi.pl/ znajdziesz przyczepy kempingowe, które spełnią Twoje oczekiwania. Bez względu na to, czy potrzebujesz przyczepy dla dwóch osób, czy dla całej rodziny - na pewno znajdziesz coś odpowiedniego.
OdpowiedzUsuń