Po noblistów dawniejszych, zwłaszcza tych płci męskiej, sięgam z pewną obawą. Zbyt wiele razy zupełnie do mnie ich proza nie trafiła lub odbierałam ją jako całkowicie przestarzałą. W przypadku Luigiego Pirandella zdecydowałam się na opowiadania, oczekując, że ta forma literacka będzie najbezpieczniejsza. I faktycznie, przeczytałam wszystkie z ciekawością, nie odczuwając zupełnie, że powstały na początku XX wieku. Pirandello zmarł w 1936 roku, a nagrodą Nobla został uhonorowany dwa lata wcześniej za swoją sztukę sceniczną. Pirandello urodził i wychował się na Sycylii, co jest bardzo widoczne w jego twórczości. Akcja wielu z opowiadań została umieszczona na wyspie, a sporą rolę odgrywają zwyczaje i tradycje tego regionu.
Bohaterami niemal wszystkich opowiadań są mężczyźni, zaledwie w dwóch tekstach kobiety odgrywają rolę. W jednym z nich główną bohaterką jest dziewczyna chora, o zniekształconym ciele, która zadurza się w mężczyźnie z okna na przeciwko. W innym natomiast kobieta, która spędziła całe życie w zamknięciu jako żona i matka. Jak tradycja sycylijska nakazuje nigdy nie opuszczała domu, zajmując się pracami właściwymi dla kobiety. Nawet po śmierci męża nie zmieniła tego zwyczaju. Dopiero gdy zapada na ciężką chorobę od zawsze zakochany w niej brat męża zabiera ją w ostatnią podróż. W pamięć zapadło mi jeszcze kilka nowel. Przede wszystkim ostatnia o człowieku, który na stare lata zrzeka się swojego gospodarstwa, o które zawsze bardzo pilnie dbał na rzecz niewielkiej renty. Człowiek, który przejął dorobek jego życia liczy na rychłą śmierć starca, która jednak nie następuje. Co więcej przeżywa on nowego właściciela. Ta nowela ukazuje w całej okazałości komizm prozy Pirandella, który chętnie opisuje, jak los potrafi wystrychnąć ludzi na dudka. Równie dowcipna jest nowela o Żydzie, który porzucił swoje wyznanie i wżenił się w tradycyjną rodzinę. Szwagier jednak go nie akceptuje i podkreśla to na każdym kroku. Ów wpada więc na pomysł, jak wreszcie pokazać szwagrowi, gdzie jego miejsce. Świetne jest również opowiadanie o człowieku, który przygotowuje się do egzaminu. Dzięki pomocy finansowej narzeczonej wyjeżdża do położonego na odludziu hotelu, by w spokoju rozpocząć naukę. Na miejscu jednak co krok coś mu przeszkadza.
Nie wszystkie opowiadania przypadły mi tak samo do gustu. Niektóre były zbyt zagmatwane, tematyka dla mnie nieciekawa, ale wszystkie napisane są pięknym, plastycznym językiem i osadzone są w szerokim tle kulturowym.
Moja ocena: 4/6
Luigi Pirandello, Meistererzählungen, tł. Percy Eckstein, Hans Hinterhäuser, Lisa Rüdiger, 395 str., Diogenes 1964.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz