
Dawno temu, a konkretnie na pierwszym roku studiów, pochłonęłam wszystkie książki Kosińskiego. Pamiętam swój zachwyt, ale od tego czasu już z tym autorem nie miałam styczności. Dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy wydawnictwo Świat Książki, zaproponowało mi przeczytanie tej pozycji. Głowacki bowiem podjął próbę napisania "biografii" Jerzego Kosińskiego. Celowo wstawiłam słowo biografia w cydzysłów, gdyż nie należy się tu spodziewać zwyczajnej biografii.
Książka pełna jest notek, dialogów, scen z przygotowywanej sztuki teatralnej o Dżerzim, spotkań, rozmów. Głowacki opisuje nowojorskie życie - imprezy dla tych ze szczytu i dla tych, którzy chcieliby się tam znaleźć, knajpy, kluby, seks, kombinacje. W tym wszystkim lawiruje Dżerzi - zawsze elegancki, zainteresowany seksem i pięknymi kobietami, tajemniczy i .... zagubiony. Poznajemy Kosińskiego widzianego oczami przeróżnych osób - jego wielbicieli, jak i przeciwników, którzy pod znakiem zapytania stawiają jego talent pisarski i sam fakt stworzenia jakiejkolwiek książki, nie mówiąc już o prawdziwości wydarzeń, opisanych w "Malowanym ptaku". Głowacki niczego nie wyjaśnia, pozostawia ocenę czytelnikowi - on tylko obserwuje i opisuje.
Początkowo trudno było mi odnaleźć się wśród mnogości postaci, które nagle znikają, by kilka stron dalej wrócić na karty powieści. Książkę najlepiej czytać bez dłuższych przerw, z należytą koncentracją. Warto jednak poczynić ten, wszak niewielki, wysiłek, by poznać świat Dżerziego z punktu widzenia kogoś, kto obraca się w tym samym środowisku.
Mnie powieść Głowackiego zachęciła do odświeżenia sobie prozy Kosińskiego.
Moja ocena: 4/6
Jeśli również chcielibyście poznać bliżej Dżerziego, zapraszam do pozostawienia krótkiej informacji w komentarzach. Jeśli znacie prozę Kosińskiego ciekawa jestem waszych wrażeń.
Losowanie 11 listopada po południu.
Janusz Głowacki, Good night, Dżerzi, 314 str., Świat Książki.