wtorek, 30 kwietnia 2013

Statystyka kwiecień 2013


Przeczytane książki: 6

Ilość stron: 1903

Książki w ramach wyzwania projekt nobliści: 1
Książki w ramach wyzwania południowoamerykańskiego: 1
Książki w ramach wyzwania Czytamy Zolę: 1


Przeczytane tytuły: 

"Kwietniowa czarownica" Majgull Axelsson
"Kronika zapowiedzianej śmierci" Gabriel García Márquez
"Abgeschnitten" Sebastian Fitzek, Michael Tsokos

Najlepsza książka: "Kwietniowa czarownica" Majgull Axelsson

Ilość książek w stosie: 179

środa, 24 kwietnia 2013

"Der Mann, der noch an den Klapperstorch glaubte" Thomas Rosenlöcher, Maja Bohn

Ania z Poza Rozkładem napisała bardzo mądrze o książkach dla dzieci, dotyczących tabu - w przypadku, o którym chcę napisać chodziło o drażliwe pytanie: skąd się biorą dzieci?

W dyskusji pod postem zahaczyłyśmy o aspekt interpretacji tego pytania w książkach dla dzieci wydawanych poza granicami Polski. Miałam wielką ochotę przeanalizować to na przykładzie literatury niemieckiej, ale (serio, to nie głupia wymówka) brakuje mi czasu. Jednak, jak na życzenie, mój prawie Trzyipółlatek wybrał sobie podczas ostatniego pobytu w bibliotece między innymi tę książkę:


Dopiero podczas wspólnej lektury zauważyłam, że to książka na TEN temat. Tytułowy mężczyzna wierzy w bociana i bardzo, bardzo chce mieć dziecko. Z utęsknieniem spogląda na inne dzieci, na szczęśliwe rodziny, na wózki i nie rozumie dlaczego u niego nie pojawia się dziecko. 



W swojej rozpaczy zaczyna nawet wypytywać ludzi skąd wzięli dzieci, ale ich odpowiedzi mu nie pomagają. Mężczyźni twierdzą, że mają dzieci od kobiet, a kobiety wręcz odwrotnie,  aż w końcu ktoś żartobliwie podpowiada mu, że dzieci przynosi bocian. Od tego dnia nieszczęśliwy bohater kusi bociana kostkami cukru, wykładanymi na parapet. Jego działania obserwuje sąsiadka, która domyśla się marzenia nieboraka. 



Gdy traci on całkowicie nadzieję na powodzenie, sąsiadka łapie go na ulicy i zabiera do swojego mieszkania, uprzednio dając mu namiętnego całusa. 



A w mieszkaniu....



wpakowała go do łóżka, rozebrała i przytuliła tak mocno, że mężczyzna poczuł, iż jest jeszcze grubsza niż myślał. Mimo to podobało mu się to uczucie oraz zapach kobiety. 
Gdy mężczyzna się budzi, kobieta jest bardzo czuła i daje mu nadzieję na dziecko. 



Mężczyzna czeka i czeka, obserwuje coraz grubszą kobietę, aż pewnego dnia otrzymuje od niej prezent w postaci dziecka.

Syn przyjął książkę bez dodatkowych pytań - pewna jestem jednak, że Siedmiolatka w tym wieku pytaniami by mnie zasypała. A wam jak się podoba niemieckie podejście do tematu?

Stosikowe losowanie 5/2013


Zapraszam do zgłaszania się do rundy majowej! Pary rozlosuję 1 maja, czas na przeczytanie książki mamy do końca miesiąca.


Dla przypomnienia zasady:

1. Celem zabawy jest zmniejszenie liczby książek w stosie.

2. Uczestnicy dobierani są losowo w pary i wybierają numer książki dla partnera.

3. Wylosowaną książkę należy przeczytać do końca miesiąca.

4. Mile widziana jest recenzja, do której link należy zamieścić na moim blogu.

5. Podsumowanie losowania wraz z linkami znajduje się w zakładkach z boku strony.

6. Jeśli wylosowana książka jest kolejną z cyklu, można przeczytać pierwszy tom.

Serdecznie zapraszam do zabawy i czekam na zgłoszenia wraz z podaniem liczby książek w stosie. 

środa, 17 kwietnia 2013

"Miasto Śniących Książek" Walter Moers



Od dawna polowałam na tę powieść Moersa - perspektywa czytania tylko o książkach i literaturze była bardzo pociągająca. Gdy okazało się, że audiobook nagrany został przez Dirka Bacha, bez zastanowienia zdecydowałam się na tę formę lektury. Nieżyjący już Bach był postacią bardzo wyrazistą i równie wyraziście czytał - każda postać miała swój własny, całkiem odmienny głos. Bach krzyczy, szepcze i płacze, a to co wyczynia ze swoim głosem jest absolutnym mistrzostwem świata.
I właśnie dzięki temu dosłuchałam książki do końca, bo niestety treść nie przemówiła do mnie wcale.

Narrator powieści, Hildegunst Rzeźbiarz Mitów, opowiada swoje niespotykane przygody. Gdy umiera jego patron czy rzec by można swoisty ojciec chrzestny, Dancelot, młody adept pisarstwa wyrusza do Księgogrodu, by odszukać autora niezwykłego manuskryptu. Ten wybitny tekst nieznany autor przesłał Dancelotowi, który znowu polecił geniuszowi, by udał się do Księgogrodu, mekki wydawców. Niestety zaginął po nim słuch więc Hildegunst, pędzony chęcią poznania kogoś tak wybitnego, udaje się w podróż.
Księgogród na pierwszy rzut oka jest rajem moli książkowych, jednak Hildegunst bardzo szybko odkrywa ciemne strony miasta - konkurencję wśród antykwariuszy, gorzkie losy pisarzy odrzuconych, a przede wszystkim tajemnicze podziemia miasta, zaludnione przez potwory i żarłoczne książki.

Moers zaskakuje swoją fantazją - tworzy od zera całkiem nowy świat. Jego pomysły na reguły rządzące Księgogrodem oraz na jego mieszkańców są fantastyczne. Mnie najbardziej fascynowała inwencja słowotwórcza Moersa - bazując na nazwiskach znanych pisarzy tworzy nowe postaci oraz tytuły ich dzieł, a także multum nowych słów. Na tym polu jest po prostu genialny. 

Autor tego bloga cytuje polskie tłumaczenie tej powieści - faktycznie doskonałe - ale jednak po niemiecku neologizmy Moersa brzmią lepiej:) 

Mimo tych atutów, książka mnie nudziła, fantastyczne przygody Hildegusta były na mój gust zbyt nierealne (naturalnie takie miały być), a strona językowa (graficznej niestety nie dane mi było poznać) to jednak zbyt mało, by uczynić z powieści arcydzieło. Gdy dziś skończyłam słuchać Miasto Śniących Książek, odetchnęłam z ulgą.

Moja ocena: 3,5/6

Walter Moers, Die Stadt der Träumenden Bücher, 480 str., Piper 2008

wtorek, 16 kwietnia 2013

"Kronika zapowiedzianej śmierci" Gabriel García Márquez



Sto lat samotności czytałam wiele lat temu, wtedy jeszcze nie prowadziłam bloga, nawet mojego kajeciku z przeczytanymi tytułami nie miałam i niestety nic z treści nie pamiętam. Od dawna chciałam wrócić do Márqueza, wyzwanie południowoamerykańskie okazało się być dobrą okazją. Na półce od dawna stała już Kronika zapowiedzianej śmierci więc długo się nie zastanawiałam.

Ta szczupła książka właściwie nie jest powieścią - to raczej szkic, reportaż nawet. Głównym bohaterem jest Santiago Nasaro oraz społeczność niewielkiego miasteczka. Akcja rozgrywa się w ciągu jednej nocy - nocy wesela Angeli Vicario i nieznajomego przybysza. Gdy okazuje się, że honor pana młodego został splamiony, ponieważ panna młoda nie zachowała czystości, rozpoczyna się nagonka na podejrzanego sprawcę czyli młodego Santiago. Ten chłopak o arabskim pochodzeniu cieszy się w miasteczku dobrą opinią, jest lubiany, ma przyjaciół i wybrankę serca. Gdy jednak bracia Angeli wyruszają pomścić hańbę siostry, cała społeczność przygląda się ich działaniom z założonymi rękoma.
Zaskakująca jest psychologia tłumu, sposób myślenia poszczególnych mieszkańców - wszyscy wiedzą o planowanym zabójstwie ale nikomu nie udaje się mu zapobiec. Márquez szczegółowo opisuje emocje i uczucie poszczególnych mieszkańców tuż przed tragedią oraz ich niemoc, ich ospałość, która dopuściła do zabójstwa.

Obraz wydarzeń uzupełniają retrospekcje, które szkicują życie głównych bohaterów. W ten sposób powstaje pełny ale i przerażający obraz społeczności małomiasteczkowej, która dopuszcza do tragedii jej członka.

Kronika zapowiedzianej śmierci jest przyczynkiem do przemyśleń na temat losu, psychologii tłumu, i przypadkowości naszego życia. 

Moja ocena: 5/6

Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:

 


Gabriel García Márquez, Kronika zapowiedzianej śmierci, tł. Carlos Marrodán Casas, 112 str., PIW 1991.

"Wenn guten Menschen Böses widerfährt" Harold S. Kushner



Zastanawialiście się kiedyś nad złem, które dzieje się na świecie? Nad jakiego przyczynami? Jeśli jesteście wierzący, choć zakładam, że takie pytanie zadać mogą równie dobrze ateiści, pytaliście dlaczego Bóg na to pozwala? Na próżno szukacie słów, by wyjaśnić sobie tak wielkie zbrodnie jak ludobójstwa? Niemniej trudno zrozumieć wam codzienne tragedie? 
Pewnie słyszeliście wiele wytłumaczeń i odpowiedzi na te pytania.  Różnych odpowiedzi.
Jedni powoływali się może na historię Hioba? Może sami szukaliście jakiegoś wyimaginowanego grzechu czy występku, za który Bóg karze? Wiara, że Bóg sprawiedliwie rozdziela los podług ludzkich przewin jest bardzo powszechna podobnie jak przekonanie, że w danym momencie nie rozumiemy boskiego zamysłu czy źle interpretujemy boski zamiar i nie przystoi nam stawiać pytań i burzyć się przeciwko jego woli. Inni będą tłumaczyć, że nagle zmarła osoba na pewno prowadzi lepsze życie u boku Boga - słaba pociecha, prawda? Osoby głęboko wierzące powiedzą może, że wszystko, czego doświadczamy w życiu ma swój konkretny cel.

Autor zwraca uwagę na zachowanie ludzi, którzy starają się towarzyszyć czy pocieszać osobę dotkniętą nieszczęściem - wskazuje na ich błędy, radzi jaką postawę przyjąć. Tu szczególnie bazuje na historii Hioba, gdzie tłumaczenia i rady postronnych mają przeciwny skutek.

Autorem książki jest rabin, którego okrutnie doświadczył los. Jego syn chorował na progerię czyli przedwczesną starość. Kushner sam zmagał się ze zwątpieniem, gniewem, smutkiem. Ponadto w swojej pracy jako rabin bardzo często stawał w roli pocieszyciela. Wiele razy wierni wątpili w Boga, stawiali trudne pytania, oczekiwali wyjaśnień i pociechy. W ciągu piętnastu lat życia syna Kushner dojrzewał do napisania tej książki i moim zdaniem podołał zadaniu. To nie tylko rozważania, autor proponuje konkretne odpowiedzi, tłumaczy swój punkt widzenia - wiarygodnie i ciepło.
Warto przeczytać - nie tylko w celu terapeutycznym. Ja na pewno do tej książki będę wracać.

Bez oceny.

Harold S. Kushner, Wenn guten Menschen Böses widerfährt, tł. Ulla Galm-Frieboes, 158 str., Gütersloher Verlagshaus 2010.

sobota, 13 kwietnia 2013

"Kwietniowa czarownica" Majgull Axelsson



Od dawna zamierza łam poznać prozę Axelsson - dwie książki zadomowiły się na półce i czekały na swoją kolej. Nieocenione stosikowe znów zmusiło mnie do sięgnięcia do planów nigdy nie zrealizowanych. Powieść wzięłam ze sobą na urlop, by mieć dla niej czas i wolną głowę. W domu udaje mi się czytać zaledwie po kilkanaście stron na raz więc niechętnie sięgam po książki o sporej objętości.
Wszystkie decyzje okazały się być dobre, Axelsson wymaga bowiem pełnej uwagi czytelnika i faktycznie trafia na moją listę pisarek ważnych. Szwedka porusza w swojej powieści liczne tematy, wszystkie jednak oscylują wokół uczucia samotności, braku poczucia własnej wartości, odrzucenia i wreszcie wpływu dzieciństwa i wychowania na całe życie.

Desiree urodziła się z początkiem lat pięćdziesiątych - na skutek trudnego porodu i wad anatomicznych matki jest upośledzona. Takie dzieci od razu odbierano rodzicom i umieszczano w ośrodkach dla niepełnosprawnych. Tak postąpiła także matka dziewczynki. Wkrótce umiera jej mąż, a Ellen tworzy rodzinę zastępczą dla Margaret, noworodka porzuconego w pralni. Po jakimś czasie do małej rodziny dołącza Christina - dziewczynka maltretowana przez matkę, zaniedbana, niemówiąca i niepewna. We trzy budują swój mały świat, którym zachwieje wprowadzenie się do nich Birgitty. Dziewczynka surowo wychowywana przez dziadków trafiła w wieku sześciu lat do domu nieodpowiedzialnej matki, która tak naprawdę dziecka przyjąć nie chciała. Birgitta przejmuje opiekę nad matką, domem i sobą. Jest krnąbrna i nieustępliwa, napastliwa i świadoma swoich kobiecych atutów. Jej wkroczenie do świata Ellen zmienia wszystko. Niepewna Christina staje się ofiarą przyrodniej siostry, a Margareta ulega jej wpływowi. Drogi dziewcząt rozchodzą się po opuszczeniu domu Ellen. Żadna z nich nie wie o istnieniu Desiree. Ona natomiast śledzi losy sióstr i nawiązuje głęboką więć z Hubertssonem - lekarzem, który wynajmował mieszkanie w domu Ellen. Jednak nie tylko on jest jej okiem na świat, dziewczyna interesuje się historią benandanti - te fantazyjny wątek kontrastuje z realizmem Kwietniowej czarownicy. Muszę przyznać, że to jedyny wątek, którego "nie czułam", jednocześnie rozumiejąc jego rolę. 
Także Desiree i Hubertsson są samotni, niepogodzeni z życiem. Desiree walczy, nie zgadza się na swój los, jest dumna i nieprzystępna. Hubertsson natomiast miota się, szukając bliskości i czułości.

Ponowne spotkanie Christiny, Margarety i Birgitty stwarza krótką iluzję więzi, które łączyły je w dzieciństwie. Każda jednak z nich kroczy swoją drogą i każda z nich nie jest szczęśliwa. Żadnej nie udaje się nawiązać głębokich więzi - Christina pozornie żyje w kochającej rodzinie, ale zarówno ona jak i praca lekarza nie potrafią jej dać uczucia spełnienia. Margareta - fizyk, nie potrafi odnaleźć swojego miejsca w życiu, nie jest zdolna do stabilizacji. Birgitta pogrąża się w autodestrukcji, która rozszerza się do destrukcji totalnej. Niszczy siebie, niszczy siostry i świat wokół siebie. Żadna z tych sytuacji nie ma wyjścia, kobiety obracają się wokół własnej osi waląc głową w mur.

Powieść Axelsson może być odbierana na wiele sposobów. Podejrzewam, że każdy czytelnik zaczepi swoją uwagę na innym aspekcie czy wątku. Obojętny nie zostanie nikt.

Moja ocena: 5/6

Majgull Axelsson, Aprilhexe, tł. Christel Hildebrandt, 512 str., btb Verlag.

środa, 10 kwietnia 2013

Macie ochotę na jeszcze jedno wyzwanie?

Nie mogłam się już oprzeć monitom oraz zachętom zaprzyjaźnionych blogowiczów i wreszcie zakończyłam tworzenie nowego bloga! Zainteresowani już pewnie wiedzą, że chodzi o zapowiadane przeze mnie, już chyba od lat, wyzwanie.

Będzie ono dotyczyć jednego z moich ulubionych pisarzy. Émile Zola w dużym stopniu ukształtował moje gusta literackie, trafiłam na powieści z cyklu Rougon-Macquartowie na początku liceum i od tego czasu mozolnie zdobywałam kolejne tomy. Nigdy nie udało mi się dostać wszystkich i dopiero gdy zamieszkałam w Niemczech uzupełniłam moją kolekcję. Niestety nigdy nie powtórzyłam mojej przygody z Zolą - najwyższy czas to zmienić! Wiem, że będziecie mi towarzyszyć - serdecznie zapraszam was tutaj:


niedziela, 7 kwietnia 2013

'Niewidoczni akademicy" Terry Pratchett



Świat Dysku czytam od lat, mam swoich ulubionych bohaterów i tematykę. Nie przepadam za tomami o Niewidocznym Uniwersytecie, więc podchodziłam do Niewidocznych akademików dość sceptycznie.
Może dlatego stosunkowo długo czytałam ten tom. Nie wiem czy to znudzenie całym cyklem, spadek formy autora czy inne czynniki spowodwały, że lektura mnie zwyczajnie nudziła.

Tym razem Pratchett bierze na tapetę historię współczesnej piłki nożnej. Jak zawsze podziwiam jego geniusz w kreowaniu alternatywnej wersji świata ale niestety zachwyt w sferze humoru opadł. Przeczytałam i zapomniałam. Lektura nie zaspokoiła żadnego z moich oczekiwań. 

Na Niewidocznym Uniwersytecie wybucha panika - okazuje się, że profesorowie muszą zaangażować się w promocję piłki nożnej i zorganizować własną drużynę, by nie utracić pewnego źródła dochodów. Równocześnie Lord Vetinari wydaje się mieć bardzo pilny interes w zreformowaniu reguł gry w piłkę i zorganizowaniu turnieju z udziałem akademików. To jednak nie wszystko - na uniwersytecie pracuje dziwna postać. Nutt pochodzi z Überwaldu, jest nieco dziwny i piekielnie inteligentny. Gdy odkrywa, że jest Orkiem zaczynają się prawdziwe kłopoty. Na szczęście rezolutna kucharka Glenda i jej przyjaciółka Jula znajdą się w odpowiednim czasie na właściwym miejscu.

Lektury nie żałuję i nie zakończę na tej książce mojej przygody ze Światem Dysku (w końcu kolejne tomy czekają na półce) ale mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę się tak zaśmiewała przy książkach Pratchetta jak niegdyś.

Moja ocena: 3/6

Terry Pratchett, Niewidoczni akademicy, tł. Piotr W. Cholewa, 399 str., Prószyński i s-ka 2010.

wtorek, 2 kwietnia 2013

Statystyka marzec 2013


Przeczytane książki: 4

Ilość stron: 1350

Książki w ramach wyzwania projekt nobliści: 1
Książki w ramach wyzwania południowoamerykańskiego: 1


Przeczytane tytuły: 

"LIT-6" Risto Isomäki
"Er ist wieder da" Timur Vermes
"Lituma w Andach" Mario Vargas Llosa
"Niewidoczni akademicy" Terry Pratchett

Najlepsza książka: "Er ist wieder da"

Ilość książek w stosie: 178

Stosikowe losowanie 4/13 - pary


Mania czytania wybiera numer książki dla Karto_flanej (w stosie 140 książki) - 5
Karto_flana wybiera numer książki dla Anne18 (w stosie 25 książek) - 15
Anne18 wybiera numer książki dla Bujaczka (w stosie 500 książek) - 466
Bujaczek wybiera numer książki dla Izy (w stosie 112 książek) - 88
Iza wybiera numer książki dla Gucimal (w stosie 103 książki) - 70
Guciamal wybiera numer książki dla Paidei (w stosie 43 książki) - 33
Paideia wybiera numer książki dla Anny (w stosie 158  książek) - 23
Anna wybiera numer książki dla ZwL (w stosie 620 książki) - 3
ZwL czytania wybiera numer książki dla Manii czytania (w stosie 133 książki) - 89

Proszę o podawanie w komentarzu wybranego numeru oraz tytułu wylosowanej książki a po przeczytaniu linka do recenzji. Efekty stosikowego czytania można znaleźć w zakładce z boku strony.

UWAGA: na przeczytanie wylosowanej książki mamy czas do 30 kwietnia.