Nie mogłam się już oprzeć monitom oraz zachętom zaprzyjaźnionych blogowiczów i wreszcie zakończyłam tworzenie nowego bloga! Zainteresowani już pewnie wiedzą, że chodzi o zapowiadane przeze mnie, już chyba od lat, wyzwanie.
Będzie ono dotyczyć jednego z moich ulubionych pisarzy. Émile Zola w dużym stopniu ukształtował moje gusta literackie, trafiłam na powieści z cyklu Rougon-Macquartowie na początku liceum i od tego czasu mozolnie zdobywałam kolejne tomy. Nigdy nie udało mi się dostać wszystkich i dopiero gdy zamieszkałam w Niemczech uzupełniłam moją kolekcję. Niestety nigdy nie powtórzyłam mojej przygody z Zolą - najwyższy czas to zmienić! Wiem, że będziecie mi towarzyszyć - serdecznie zapraszam was tutaj:
Wrrr! Nie lubię i Ciebie, i ich!
OdpowiedzUsuńPewnie, że się przyłączę. Ale kiedy to będę czytać, to nie mam bladego pojęcia...
Ja dlatego tak zwlekałam z wyzwaniem, bo książkę stustronicową trzy dni czytam a recenzję tydzień piszę.....
UsuńAle dopisuję Cię!! Jako pierwszą:)
I pierwsi będą ostatnimi...
UsuńA strona nowego bloga bardzo ładna!
Najbardziej podoba mi się w tym wyzwaniu to, że jest nieograniczone czasowo:)
Jeśli możemy ratować się historycznie, to chyba w styczniu pisałam o "Brzuchu Paryża". Zaliczasz?:P
Nie kracz!
UsuńDziękuję, powiem szczerze, że bardzo na szybko i przyokazji robiłam. Ok, powiedzmy, że uznaję ksiązki przeczytane w tym roku:)
Oooo! I po co to cienkie aluzje rzucać w komentarzach, zamiast po ludzku powiedzieć? Wchodzę w to:D I mam posag nawet:P
UsuńEeee, i jak to - przeczytane w tym roku? Taki ładny tekst o W matni mi się zmarnuje :((
UsuńA bo Ty taki zawsze zorientowany w nowym postach, a tym razem momarta cię wyprzedziła:P
UsuńNo nie wiem.... myślisz, że mam zrobić wyjątek?
Przyłączam się oczywiście, inaczej bym Ci dziś głowy nie zawracała. A recenzje wcześniejsze chyba jeszcze raz zamieszczę na blogu powtórnie książki przeczytawszy, bo też nie chcę, aby mi się zmarnowały. A niemal wszystkie poza ostatnią, czyli dzisiejszą chętnie jeszcze raz przeczytam. I tak sobie myślę, że może po ponownym czytaniu coś niecoś w tych recenzjach zmienię :)
UsuńAnna: no jak raz się zapracowałem i przegapiłem, biedny miś:) A zasady przemyśl, co Ci szkodzi, że recenzje starsze?
UsuńZwL w sumie nic mi nie szkodzi, tylko nie chciałabym, żeby to było normą, bo to ma być wyzwanie animujące do czytania a nie do publikowania starych recenzji;) Ale nie będę taka i ustąpię:)
UsuńGuciu respekt za chęć ponownego czytania!!!
Ja chcę czytać konsekwentnie od początku, bez skakania:)
Chciałam uprzejmie i delikatnie zauważyć, że mój "Brzuch Paryża" jest z 29.12.2012r... Czy przez wzgląd na zasady współżycia społecznego (albo coś w tym rodzaju) zaliczasz? Ponowne czytanie może być utrudnione wobec braku dostępu do Białego Kruka:P
UsuńA no tak Brzuch Paryża był pożyczony od ZWL i obawiam się, że trudno byłoby mi do niego wrócić, natomiast z chęcią przeczytam Wszystko dla pań, Germinal, Pieniądź, czy Nanę (może doszukam się w niej czegoś więcej niż podczas pierwszej lektury). Ja lubię wracać do książek, więc dla mnie to żaden problem (poza czasem oczywiście)- ale wolę trzy razy przeczytać Zolę, niż raz bestseler wydawniczy.
UsuńJa się nie upieram, ma gotowego jednego Zolę, za to w planach: hoho:)
UsuńMomarta nie czepam się!
UsuńGuciu ja czasem i bestseller przeczytam, ale Zolę tez wolę:)
ZwL na jednego się zgadzam:)
To wrzucę przy okazji:)
UsuńA ja wolałabym zacząć wpisy od którejś z pozycji, która zrobiła na mnie większe wrażenie niż Kartka miłości. Pomyślę, czy szybki powrót do Wszystko dla pań (kusi) czy też jakaś nowa pozycja. Oba wyjścia mi się podobają. Czy przewidujesz Aniu także pisanie o Zoli (poza recenzjami jego książek), bo z chęcią sięgnęłabym do jakiejś biografii, albo ciekawostek o pisarzu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że w sumie to nie gra roli, od czego wpisy zaczniesz - i tak opadną na dół i ewentulanie szukający z etykiet skorzystają. Guciu ja nie wiem na ile mi czas pozowli, ale jeśli masz pomysły na posty i lektury o Zoli - BARDZO proszę!
OdpowiedzUsuńA dzięki, zaraz poszukam jakiejś biografii, a teraz zabieram się za czytanie Zoli w internetowej bibliotece. Nie lubię tego, ale strasznie chcę już zacząć czytać, a nie mam nic nowego na podorędziu
UsuńHaliny Suwały biografia popularnonaukowa albo beletryzowana Lannoux Dzień dobry mistrzu Zola:)
UsuńWiem, bo już mi kiedyś polecałeś- zamówiłam pierwszą z nich na pierwszy rzut :)
UsuńObczaiłam na allegro, są do kupienia książki, bo w domu mam "Wszystko dla Pań", które do przypomnienia, bo czytałam przed blogiem jeszcze. Też poszukam biografii:)
OdpowiedzUsuńJak na razie nie będę się zgłaszać - w mojej bibliotece, z tego co wiem, nie ma twórczości tego pana, a na kupowanie książek nie bardzo mam fundusze :) Ale życzę powodzenia uczestnikom!
OdpowiedzUsuń