Tak szybko jak odczułam zmęczenie Pratchettem, tak prędko mi ono przeszło. Ten tom jest świetny, wciąga od pierwszych stron i znowu traktuje częściowo o wampirach. Podejrzewam, że tomy, których akcja toczy się w Überwaldzie będą należeć do moich ulubionych. Pratchett ciągle mnie zaskakuje nawiązaniami do współczesności i ich dowcipnym wplataniem w kontekst. Co tu dużo pisać, tym tomem powraca na tron króla fantasy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz