sobota, 13 września 2008

Aktulany stosik

Przedstawiam aktualny stosik, który rośnie i rośnie. Niewiele ubyło od poprzedniego razu, bo książki głównie biblioteczne czytałam. Kiedy ja się z nim uporam? Na zdjęciu nie ma ogromnego stosu czasopism, które niedawno dotarły z Polski. Stale mam konfliktów interesów, co czytać, czasopisma czy książki?

8 komentarzy:

  1. Anonimowy8:36 AM

    Stosik robi wrażenie- ale przyznaję, dostałam prawie skrętu szyjnego , bo na zdjęciu jest do góry nogami, ale jakoś poradziłam sobie:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Stosik na pewno zapewni Ci rozrywkę w niejeden jesienny wieczór :) Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hihi, tak u mnie książki sobie leżą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, pewnie niedługo do stosiku dołączy "Piekło pocztowe". U mnie dołączyło, ale dziś skończę. Potem skrobnę recenzyjkę, a potem może też zrobię zdjęcia mojemu stosikowi?

    OdpowiedzUsuń
  5. Karolino, na pewno, będę w Polsce w październiku i sobie kupię:) Czekam na Twoją recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy2:25 PM

    Konflikt mam ten sam, ale w sumie rozwiązuje się on automatycznie - wszystko zależy od nastroju i możliwości koncentracji;) Choć ostatnio to zarówno stosy książek, jak i stosy gazet zalegają me półki:P

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie stoi już kilka stosików :-/ a czasu jak nie było, tak nie ma... "Maskotka" bardzo dobra, wzruszająca książka, a Ćwirlej przezabawny, zwłaszcza dla Poznaniaków (ta gwara!) :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za zachętę do Ćwirleja, bo podchodzę do niego ze spora nieufnością. O "Maskotce" czytałam już w DF i jestem przekonana, że to świetna pozycja. Bardzo ciekawy jest Twój blog!

    OdpowiedzUsuń