Pilipiuk stwarza całkiem odrębny świat - zapadłej wiochy, gdzieś we wschodniej Polsce, w której mieszkają tępi mieszkańcy, wierzący w zabobony i chlejący wódę. Najbardziej poważanym mieszkańcem jest egzorcysta-amator i znany bimbrownik Jakub Wędrowycz. Na pierwszy rzut oka nie brzmi to zbyt ciekawie ale napradwę całkiem przyjemnie się czyta. Pilipiuk nie szczędzi ironii, z przymrużeniem oka opisuje wioskowe życie i przygody Jakuba. Cała książka to właściwie zbiór opowiadań o Jakubie, który wplątany jest ciagle w afery polityczne, w których zmienia bieg historii. Jeśli nie zajmuje się polityką, to walczy z prawem w trakcie rozpraw sądowych, rżnąc wioskowego głupa i wypierając się zarzucanych czynów w żywe oczy. Ewentualnie poświęca się swojej profesji egzorcysty, trafiając na wampirów czy inne nadprzyrodzone siły. Nie muszę chyba pisać, że Jakub mimo niestworzonych pomysłów, zawsze wychodzi z kłopotów obronną ręką:)
Pilipiuk przemyca w swoich historiach obserwacje współczesnego świata i uniwersalne prawdy. Nie jest natrętny, mam wręcz wrażenie, że głównym celem jego pisarstwa jest to, by czytelnik dobrze się bawił.
To moje pierwsze spotkanie z Wędrowyczem ale potrafię sobie wyobrazić, że jest on pewnie postacią kultową.
Jeśli będzie okazja, to chętnie przeczytam inne książki Pilipuka.
Andrzej Pilipiuk, Weźmisz czarno kure, 334 str., Fabryka.
Czytałam i z racji tego, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, ta książka z twórczości Pilipiuka, najmniej mi się podobała.
OdpowiedzUsuńKtryo a inne jego książki to zwarte powieści?
OdpowiedzUsuńDla mnie Wędrowycz to jedna z najlepszych i najbardziej wyrazistych postaci w literaturze polskiej - odpychająca, szokująca ale... dająca się lubić.
OdpowiedzUsuńUlubiony bohater literacki mojego przyjaciela, mi niestety nie przypadł do gustu:( I raczej sądziłam, że to "męska" literatura, a tu proszę, kobietom też się podoba. Może i ja powinnam spróbowac jeszcze raz się z nim zaprzyjaźnić???
OdpowiedzUsuńInsider tak coś czułam, że JW ma swoich fanów:)
OdpowiedzUsuńKasiu, ja jestem daleka od zachwytów, ale miło się czytało:)
Jakuba Wędrowycza znam póki co z pierwszego tomu opowiadań - Kroniki Jakbua Wędrowycza - ale już zdążyłam go polubić i się nim zachwycić. Humor, absurd, fantastyka, mnie się to bardzo podoba.
OdpowiedzUsuńCaitri :))
OdpowiedzUsuń