W ramach tego wywania planowałam poznanie tylko jednego pisarza. Uznałam, że to dobra okazja do zapoznania się wreszcie z książkami Williama Faulknera. Na początek wybrałam "Dzikie palmy". Nie ukrywam, że głównie ze względu na niewielką objętość. I dobrze, bo Faulkner zupełnie mnie nie zachwycił. Ani styl, ani tematyka powieści. Mimo to cieszę się, że wyzwanie zachęciło mnie do zrealizowania planu poznania Faulknera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz