Wczoraj zmarł urodzony w 1927 roku niderlandzki pisarz Harry Mulisch. To jeden z nawybitniejszych współczesnych autorów niderlandzkich, autor między innymi "Zamachu", "Dwóch kobiet" czy "Odkrycia nieba". Ta ostatnia powieść należy do moich ulubionych - mimo że czytałam ją ponad dziesięć lat temu, dotąd pamiętam wrażenia. Postaram ją sobie niebawem odświeżyć. Bardzo żałuję, że Mulisch nie otrzymał Nobla, na którego moim zdaniem zdecydowanie zasłużył.
Zdjęcie pochodzi z wikipedii.
Mam "Zamach" w kolejce do czytania, pewnei przyspieszę kolejkę, skoro zachwalasz tego pisarza
OdpowiedzUsuńJa czytałam "Procedurę" tegoż autora i bardzo mi przypadła do gustu. Proza Mulischa była jedyna w swoim rodzaju... Taka inna po prostu. Szkoda, że już nie ma go wśród nas. Na pewno przeczytam pozostałe jego dzieła.
OdpowiedzUsuńIzo ja "Zamachu" (chyba) nie czytałam, ale "Odkrycie nieba" jest wspaniałe.
OdpowiedzUsuńPaideio ja też planuję.
Ja tez czytalam "Odkrycie nieba" wiele lat temu i takze dla mnie jest to jedna z ukochanych ksiazek. Czytalam jeszcze inne powiesci, ciekawa jest np. "Hoechste Zeit" - niestety na angielski i polski nie przelozono tyle jego dziel, co na niemiecki, wiec czytala po niemiecku. "Procedure" mam na polce, pewnie wkrtce po nia siegne.
OdpowiedzUsuńChihiro ja nie mam na razie nic poza "Odkryciem nieba" ale na pewno się zainteresuję.
OdpowiedzUsuń