Bardzo długo czytałam tę powieść Magdy Szabó. Wielodniowe obchody urodzin dzieci, goście i rozliczne zajęcia odrywały mnie od lektury. Czasu i sił starczało mi na kilka stron czytanych późną nocą, a lektura nie sprawiała mi przyjemności. Wiedziałam jednak, że "Zamknięte drzwi" uchodzą za jedną z najlepszych powieści Szabó więc dzielnie czytałam i czekałam na zachwyt. Dopiero pod koniec książki akcja wciągnęła mnie do tego stopnia, że nie mogłam już bardziej odkładać lektury.
"Zamknięte drzwi" to szkic psychologiczny dwóch kobiet. Magda - pisarka, osoba otwarta, przyjazna, chętnie nawiązująca kontakty - po przeprowadzeniu się z mężem do nowego mieszkania, szuka gosposi.
Emerenc mieszka w pobliżu, w niewielkim służbowym mieszkaniu, jest pomocą dla całej okolicy, calutkie dnie pracuje: zamiata, odśnieża, gotuje, sprząta, robi sprawunki. Jednak to nie Magda wybiera Emerenc, tylko ta druga po zasięgnięciu języka na temat pisarki i jej męża, decyduje się rozpocząć pracę u nich. To ona dyktuje warunki pracy - pojawia się wtedy, gdy chce, decyduje o urządzeniu mieszkania, o gotowanych potrawach oraz z oddaniem zajmuje się psem chlebodawców, a zwierzę kocha ją bardziej niż swoją panią. Emerenc jest apodyktyczna, złośliwa, wybuchowa, a równocześnie niezwykle czysta, porządna, pracowita i tajemnicza. Nikt nigdy nie był w jej mieszkaniu, wszyscy goście przyjmowani są w sieni, a drzwi do jej domu są zawsze zamknięte. Mimo tego Emerenc jest lubiana - mieszkańcy ulicy ją cenią, a między Magdą, a nią nawiązuje się niezwykła więź.
Uczucie, które połączy kobiety, trudno opisać. To słodko-gorzka mieszanka miłości i nienawiści - to piękne wspólne chwile i szarpanie się, to dawanie, branie i obrażanie. Emerenc nie stroni od cierpkich słów - krytykuje pracę Magdy (przecież nie fizyczną!), jej religijność i gust. Magda z perspektywy czasu bardzo krytycznie opisuje swoje zachowanie - dopiero po czasie widzi błędy jakie popełniła wobec gosposi. Przez dwadzieścia lat, w ciągu których Emerenc pracowała dla Magdy i jej męża, pisarka coraz bardziej poznaje jej tajemnice i przeszłość. Już wie, że ta na pozór prosta kobieta, która gardzi pracą umysłową i książkami, ma w sobie niezwykle głęboką mądrość i wielki potencjał miłości do bliźnich i zwierząt. Emerenc powierza Magdzie swoje tajemnice i swoją godność. Ta ostatnia okazuje się być dla niej wartością nadrzędną.
Narrację powieści prowadzi Magda, Emerenc widzimy więc z jej punktu widzenia i chcąc nie chcąc dzielimy jej odczucia i poglądy. Przyznać muszę, że Emerenc długo czekała na moje zrozumienie i pewnie również dlatego tak trudno było mi przekonać się do tej powieści Szabó. Niewątpliwie jednak "Zamknięte drzwi" to majstersztyk psychologiczny - obie bohaterki to kobiety wyjątkowe, a rozwój ich wzajemnych relacji w niczym nie ustępuje intrydze najlepszego kryminału.
Przeczytałam dotąd siedem powieści Szabó i "Zamkniętych drzwi" nie nazwę jednak jej najlepszą książką. "Piłat" i "Świniobicie" zrobiły na mnie większe wrażenie.
Moja ocena: 5/6
Magda Szabó, Hinter der Tür, tł. Hans-Henning Paetzke, 303 str., Insel Verlag 1992.