Mamy problem z szóstką. Nie lada problem:) Dwulatek liczy bowiem: jeden, dwa, tsi, ćtery, pienć, siedem, osiem, dziewienć. I koniec. Szóstki nie akceptuje. Mama strasznie się przejmuje, bo jak żyć bez szóstki, wszak starsza siostra sześć wiosen liczy. Mama myślała więc i poszła po rozum do głowy. Pokazała Dwulatkowi Cyferki Jacka Cygana.
Tam wszystkie cyferki stoją w kolejce i bardzo elegancko się prezentują. Każda inaczej. Jedynka jest chudziutka, dwójka pozawijana, trójka okrągła, czwórka przypomina krzesełko, a piątka nie wiadomo co. I jest szóstka, jak róg barani.
Ale Syn nie wie co to róg barani, więc szukamy wśród klocków duplo owieczki, ale masz ci los, też nie ma rogów. Oglądamy jeszcze bocianią siódemkę i bałwankową ósemkę, przy okazji żałując, że tej zimy nie udało nam się ulepić ani jednego bałwana. O i jest dziewiątka, niezwykle podobna do naszej pechowej szóstki. Cyferkowy porządek zniszczyło jednak nieposłuszne zero, a potem Sześciolatka pochwyciła książkę, bo liczenie ją bardzo interesuje. Zanim zaczęła jednak liczyć fachowym okiem oceniła ilustracje bezbłędnie rozpoznając, że książki pani Oli Woldańskiej-Płocińskiej już znamy i bardzo nam się podobają. Popatrzcie jak ciekawie rysuje cyferki:
A Dwulatek? Dalej ignoruje szóstkę i dobrze nam z tym:)
Jacek Cygan, Ola Woldańska-Płocińska, Cyferki, Wydawnictwo Czerwony Konik 2011.
Fajna ta książka z cyferkami :) My jeszcze trochę nie ten etap, ale do mnie też już jedzie jedna do nauki liczenia, nie mogę się doczekać :)
OdpowiedzUsuńAniu, ta ksiazka to przeklenstwo... czytamy ja rano, wieczorem, w ciagu dnia. L umie juz ja na pamiec i chodzi z nia spac. Osobiscie bardziej podobaja mi sie ilustracje niz sam tekst. Wielkie dzieki za polecenie:)
OdpowiedzUsuńNieźle! My nie tak często. Mnie także bardziej się ilustracje podobają:)
OdpowiedzUsuń